Wiało okrutnie minionej nocy. Za oknem, przy porannej kawie dla odmiany dzisiaj stado jeleni. Powinnam chyba sobie kupić aparat z dużym zoomem, wtedy mogłabym je wam pokazać.
7.30 wyjazd do pracy - 17.45 powrót do domu. I ciemno wokół. Chwila odpoczynku, kawa i ciasto na specjalne okazje czyli "pijak bezowy".
A potem coś pożytecznego dla domu też trzeba zrobić, np galaretę na nóżkach wieprzowych. Uwielbiam 😉
A tak mam zamiar spędzić resztę dzisiejszego wieczoru 😊
Zmykam na kanapę i do jutra 😊
Myśl na dzisiaj:
"Uprzejme spojrzenie i uśmiech znaczą często więcej, niż udana rozmowa."
(Kardynał Stefan Wyszyński)
Dzisiaj też klikam dla Laury :)
Też lubię taka galare.U mnie trochę druty.Pozdrawiam.⁸
OdpowiedzUsuńA ja zrobiłam wyjątek i nie wzięłam wieczorem do ręki szydełka, co darza się bardzo rzadko 😊
UsuńTo już podejrzane...U mnie golonka w galarecie...;o)
OdpowiedzUsuńCzyżby zmowa w przestrzeni kuchennej bez naszej świadomości nastąpiła? 😄
Usuńmniaaaammmmm
OdpowiedzUsuńMniam, pyszna wyszła 😁
UsuńPiękne widoki z okna, a ciasto - palce lizać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przedswiatecznie:)
Ciasto tak pyszne, że kupowane tylko na specjalne okazje 😊
UsuńMilo pić kawkę z takim widokiem:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńOj tak, Reniu, to sama przyjemność 😊
UsuńPrzepiękny masz widok za oknem a zdjęcie ciasta - ślinka cieknie od samego patrzenia na nie :D
OdpowiedzUsuńW tym widoku zakochałam się ponad 7 lat temu i nie było już innej opcji, jak tylko "postawić tu okno", żeby móc cieszyć nim oko każdego dnia 😀. Witam Cię Melu na moim blogu, rozgość się i czuj się tutaj jak u siebie 😊
Usuń