Translate

sobota, 23 września 2017

Kanie i maślaki.

Tym razem za naszym oknem  w dosłownym tego słowa znaczeniu. Maślaki na wyciągnięcie ręki a po kanie trzeba zrobić parę kroków dalej. Przydałyby się tutaj jeszcze podgrzybki, ale wtedy nie miałabym już po co chodzić do lasu, a tak przynajmniej Bilbo ma codziennie porządną dawkę spaceru.