Translate

poniedziałek, 13 grudnia 2021

Adwentowy kalendarz - dzień 16

 Widok - na zewnątrz trochę cieplej, śniegu trochę mniej.

Dzisiaj będzie monotematycznie czyli książkowo, a dokładnie będzie o dwóch książkach, które wywarły na mnie całkowicie skrajne emocje.

 Pierwsza z nich to "Wigilijne opowieści", książka o której tutaj od początku adwentu wspominam. Niby od początku wiedziałam, że będzie to lektura lekka,  nie spodziewałam się po tych opowiadaniach głębszego przekazu, ale mimo wszystko moje oczekiwania były odrobinę  wyższe. Absolutnie  nie oddały atmosfery zbliżających się świąt. Czegoś zabrakło. Poziom bardzo zróżnicowany, a z 12 opowiadań tak naprawdę podobały mi się tylko 4. No dobrze, niech będzie, że warto ją było przeczytać dla tych czterech opowiadań i zainteresować się twórczością jednego z 12 prezentowanych autorów, czyli coś pozytywnego z tej książki też wyciągnęłam.

A teraz inna książka, książka z gatunku  literatury dla dzieci. Kto czyta mojego bloga trochę dłużej mógł już zauważyć, że jestem "zakręcona"na punkcie książek dla dzieci ;) Podobny stan zachwycania się takimi książkami prezentuje Kasia-moja synowa i to dzięki niej poniższa książka trafiła w moje ręce. To "Śnieżna siostra" norweskiej pisarki Maji Lunde z przepięknymi ilustracjami Lisy Aisato. Piękna , głęboka, wzruszająca opowieść  o 10 letnim chłopcu Julianie, jego rodzinie przepełnionej  ogromnym smutkiem po śmierci jego starszej siostry. Nie opowiem nic więcej o niej, bo ją po prostu trzeba przeczytać i poczuć. Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, jeśli ją spotkacie nie wahajcie się przed jej kupnem. Kupcie, wypożyczcie z biblioteki jeśli jest i przeczytajcie. z całego serca polecam.

W rzeczywistości te ilustracje są bardziej wyraziste, tutaj niestety odbijało mi się światło od kartek.

W pracy pogrom covidowy trwa, czyli wychodzą nowe pozytywne wyniki testu u kolejnych osób personelu. Optymistycznie niestety nie jest. 

Myśl na dziś:

"Gdy świat mówi "poddaj się", nadzieja szepcze "spróbuj jeszcze raz".

 

Dobry klik dla Laurki - gdy wszyscy klikają - cegiełki znikają :)




12 komentarzy:

  1. Już po ilustracjach widać że książka musi być fajna.Badz zdrowa.Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Ula, książka jest piękna i mądra, jestem nią naprawdę zachwycona. Serdeczności😊

      Usuń
  2. Ta książka dla dzieci ma piękne obrazki i pewnie przesłanie też jest piękne, w sam raz na świąteczny czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest piękna, wzruszająca i momentami trudna, ale bardzo ważna. Myślę, że nawet bardziej to dorośli powinni ją przeczytać, bo pokazuje trudne sprawy oczami dziecka.

      Usuń
  3. u mnie szaro buro, +3 topnije śnieg i tak nieciekawie wygląda. klikam, potwierdzam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba wszędzie już ta pogoda tak się zmieniła, ale czasami musi być i szaro i buro dla urozmaicenia :))

      Usuń
  4. To już druga świąteczna książka tego wydawnictwa w moim posiadaniu. Uwielbiam. A ilustracje są piękne, choć trochę niepokojące, moje już-nie-takie-małe dzieci stwierdziły, że straszne. Zazdraszczam tego śniegu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temat trudny, ilustracje niepokojące, bo pięknie oddały emocje postaci. Ale wszystko razem piękne i wzruszające 😊 A ten śnieg właśnie dzisiaj postanowił zniknąć 😉

      Usuń
    2. I tak ciężko trzymać się reguły 1 dzień - 1 rozdział, prawda? To teraz trzeba czekac na następny śnieg :)

      Usuń
    3. W przypadku tej książki nie było szans na jeden dzień - jeden rozdział 😀

      Usuń