Translate

czwartek, 30 lipca 2020

Za dwa lata ...

- Za dwa lata idziemy na Camino. 
- OK, załatwiam sobie dłuższy urlop i idziemy. Ale teraz dłuższą trasą.
- A może innym szlakiem.
-  Ja chcę Drogą Francuską. Całą od SJ Pied de Port do Santiago.
- Ale Camino del Norte jest piękna. 
- Ale za krótka. 
- Ok, to jeszcze się zastanowimy. 
- Ale na 100% idziemy? 
- Oczywiście, nie ma innej opcji.
- To ustalone. Za rok zjazd rodzinny a za dwa Camino.

Ustalone.....

 nie ma innej opcji.......

 na 100% ........

oczywiście.......

 za dwa lata .......



.................................................................
Kilometry, które przeszliśmy razem - nasze Camino de Santiago de Compostela 2014 rok





niedziela, 26 lipca 2020

Kartka z podróży

Mój pierwszy wpis ze smartfona. Czyli przyszedł czas na wykorzystywanie potencjału tego urządzenia w większym zakresie niż komunikowanie się głosowe i pisemne z innymi czy też pobieżne przeglądanie stron www.


piątek, 24 lipca 2020

Krwawnica pospolita

Rośnie sobie u nas na dziko i najczęściej w tych miejscach, w których nie koniecznie ja bym chciała. Wybrała sobie skarpę wokół domu. Ale to jest właśnie cena tej dzikości. A ponieważ skarpa wokół domu jest prawie zagospodarowana (zostało jeszcze miejsce pod piwniczkę), więc tę dzikość trzeba będzie trochę poskromić, znajdując krwawnicy inne miejsce.  Z wyjątkiem jednego krzaczka, który przesadziłam jeszcze jesienią tuż przy tarasie i pewnie już go tam zostawię. Krwawnica to kwiat niezwykle ciekawy. Oprócz tego, że jest bardzo dekoracyjna, kwitnie przez całe lato, posiada również właściwości zdrowotne. Wykorzystywana w celach leczniczych pomaga na problemy z żołądkiem i jelitami, a także w walce z biegunką. Już Pedanios Dioskurydes, grecki lekarz żyjący w I w. n.e., opisywał właściwości zdrowotne krwawnicy, czyli powstrzymywanie krwotoków zewnętrznych oraz wewnętrznych spowodowane dużą zawartością tanin w jej korzeniu.  Innym zjawiskiem, które u krwawnicy pospolitej badał już Karol Darwin (1877), jest heterostylia, czyli występowanie u jednego gatunku odmiennych form kwiatów różniących się budową morfologiczną. W USA krwawnica uznawana jest za roślinę inwazyjną, stanowiącą zagrożenie dla flory i fauny tamtejszego ekosystemu. Została tam sprowadzona przez osadników z terenów Nowej Anglii już w XIX wieku i od tamtej pory rozprzestrzeniła się na cały obszar Stanów Zjednoczonych oprócz Florydy. Czyli kolejny przykład negatywnych skutków, przenoszenia roślin na obcy teren.







czwartek, 23 lipca 2020

Czarne i czerwone ...

... już dojrzały porzeczki i agrest. Krzaczki jeszcze malutkie ale owoce już są. W tym roku jeszcze na zjedzenie na deser, nawet na ciasto czarnych porzeczek wystarczy, ale w przyszłym roku powinno być już tyle, aby zrobić pierwsze owocowe przetwory. A ponieważ "apetyt rośnie w miarę jedzenia",  jesienią dosadzimy jeszcze kilka krzaczków porzeczek i agrestu. 







środa, 22 lipca 2020

Koncert na lawendowym polu

Piękne lawendowe pole i to wcale nie gdzieś w dalekiej Prowansji, tylko w sąsiedniej wsi. Odwiedziliśmy dzisiaj wieczorem Chatę Morgana w Jastrowcu, żeby posłuchać letniego koncertu gitarowego w wykonaniu gospodarza, pana Darka. Koncert kameralny, na polanie przy ognisku na tle lawendowego pola.  No właśnie, słuchało się bardzo przyjemnie, fajnie spędzony czas, ale muszę się przyznać, że był on dla mnie pretekstem, żeby przyjrzeć się lawendzie. Tym bardziej, że cały czas próbuję zidentyfikować odmianę mojej lawendy, kupionej 4 lata temu w lidlu. I oczywiście też będę kiedyś miała tyle lawendy, no może trochę mniej 😉 , ale powiększanie lawendowego poletka na naszym pastwisku jest już w toku :)


Tyle lawendy :)



wtorek, 21 lipca 2020

Lipcowe łąki

Dopiero co był czerwiec i codziennie obiecywałam sobie, że porobię zdjęcia kwitnących po sąsiedzku łąk. I na obiecywaniu się skończyło. Czerwiec już dawno za nami, lipiec też nieuchronnie zbliża się ku końcowi, a łąki właśnie zostały skoszone.
W tym roku pas wysokiej trawy został na pagórku (w tle zdjęcia) i pod nim.
 Ale co roku jakaś część łąki pozostaje nienaruszona. A "Tam derkacz wrzasnął z łąki, szukać go daremnie, bo on szybuje w trawie jako szczupak w Niemnie”. Dokładnie jak w  II Księdze „Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza. No właśnie, usłyszeć u nas derkacza to i owszem, ale żeby zobaczyć go, to już nie jest takie proste. Ale okazuje się, że i usłyszeć go jest coraz trudniej. W większości krajów zachodnich derkacz prawie wyginął i spotkać go można jedynie na wschodzie Europy. Dlatego znalazł się on na liście gatunków, dla których utworzone zostały obszary specjalnej ochrony w ramach Natury 2000  (Dyrektywa Ptasia). 
Derkacz, zdjęcie z internetu.
A my siedzimy wieczorem przed domem i czujemy się szczęściarzami, słuchając charakterystycznego głosu derkacza.




poniedziałek, 20 lipca 2020

Poniedziałkowa huśtawka pogodowa i topinambur.

Miałam na dzisiaj wielkie plany ogrodowe z koszeniem włącznie, ale jak to najczęściej bywa, plany sobie a życie sobie. Trzy burze w ciągu jednego dnia potrafią skutecznie zmienić precyzyjnie ułożony plan dnia. Podobnie jak nasza psia ogrodniczka Ronja wpłynęła na zmianę moich osobistych planów, dotyczących miejsca posadzenia  m.in. topinamburu, który bardzo pieczołowicie jesienią wykopywała z ogródka i zakopywała w przeróżnych miejscach sobie tylko wiadomych. Oczywiście przyszła pora, kiedy jej ogrodnicze działania zostały ujawnione i mamy teraz topinambur w przeróżnych miejscach ogrodu. Ten na skarpie przy tarasie prezentuje się nawet całkiem nieźle 😉


Ronja i topinambur.







niedziela, 19 lipca 2020

Lawendowy syrop

Nasza lawenda w pełnym rozkwicie. Pszczoły i trzmiele mają używanie, ale wyjątkowo mało w tym roku motyli. Może się jeszcze pokażą, jak zakwitnie budleja. O właściwościach i zastosowaniu  lawendy można by pisać dużo, to szeroki temat na osobny wpis. Nasza lawenda, jak do tej pory pełniła przede wszystkim funkcję dekoracyjną i zapachową. Ale w tym roku nadszedł czas na wykorzystanie zdrowotnych i smakowych właściwości lawendy w postaci syropu. Można go później wykorzystać do zrobienia letniej lemoniady lub dodać łyżeczkę do herbaty albo kawy. A mając zapasy na zimę, będziemy w naturalny sposób zapobiegać infekcjom i walczyć ze skutkami stresu oraz bólem brzucha.


 


Przepis na syrop lawendowy zaczerpnięty ze strony  https://zielonyogrodek.pl/dom-i-balkon/kuchnia-z-ogrodka/11841-syrop-lawendowy

Składniki: szklanka kwiatów lawendy bez łodyżek, 1 litr wody, 1kg cukru i trzy cytryny.



  • Do garnka wlać wodę i wsypać cukier. Gotować na wolnym ogniu, co jakiś czas mieszając.
  • Do powstałego w ten sposób syropu z cukru wsypać kwiatki lawendy i dodać sok z cytryny.
  • Gotować około 15 minut na małym ogniu, a potem odstawić do wystygnięcia.
  • Odcedzić – najlepiej przez gazę.
  • Ponownie zagotować.
  • Wlać gorący syrop do wyparzonych butelek i zakręcić. Nie trzeba pasteryzować.  
     Jeszcze tylko etykietka na słoiczek i gotowe.



sobota, 18 lipca 2020

Poziomki

 "Poziomka"
Chmiel na bezsenność
rezeda na nerwy
tymianek na nieśmiałość
chrzan co leczy chore korzonki
to wszystko tak dużo że mało
gdybyś nie stworzył poziomki 
(ks. Jan Twardowski)




piątek, 17 lipca 2020

Rok temu we Lwowie

Kawiarnia Cabinet przy ul Wynnyczenki 12 niedaleko lwowskiego Arsenału.  Dla mnie numer 1 na liście kawiarni nie tylko we Lwowie, ale absolutnie wszędzie, gdzie byłam. I przyznam od razu, że bardzo wątpię w to, że jakaś inna kawiarnia ją przebije.  Zresztą, kto mnie zna, będzie wiedział dlaczego 😉