Widok z większą ilością śniegu.
I kolejne zdjęcie zrobione również dzisiaj, ale o poranku.
A tymczasem za mną dwa kolejne opowiadania z książki "Wigilijne opowieści". Jeśli chodzi o pierwsze z nich to przyznaję, że mam mieszane uczucia. W treści sporo wyjaśnień symboliki świątecznej wplecionych w główny wątek - pozbywanie się duchów z nawiedzonego domu. Takie sobie. Drugie opowiadanie zrobiło na mnie dużo lepsze wrażenie. Paczkomat i pomylone przesyłki a wszystko po to, aby pewni konkretni ludzie mogli się ze sobą spotkać. Coś w tym jest.
A tymczasem kolejna zapowiedź moich szydełkowych ozdób choinkowych. Usztywnione krochmalem już sobie powolutku schną.
Myśl na dziś:
"W każdym kryzysie chodzi o to, żeby coś umarło i coś się narodziło"
ks. Piotr Pawlukiewicz
Ja klikam, ty klikasz, on/ona klika- klikniesz dla Laurki?
Myśl na dzisiaj bardzo piekna i życiowa. Miłego wieczoru.
OdpowiedzUsuńAle jednocześnie trudna w momencie samego kryzysu. Pozdrawiam Ula :)
Usuń