Dzisiaj wpis sentymentalny - wieś moich dziadków. Malutka wieś na Podlasiu. Tutaj urodziła się i wychowała moja mama i tutaj przyjeżdżaliśmy corocznie w czasie wakacji, najpierw z rodzicami a potem sami. Miejsce z którym wiąże się mnóstwo wspaniałych wspomnień i przeżyć. W tym roku, spotkaliśmy się tam w dużym rodzinnym gronie, chociaż nikt z nas tego nie planował. Jak widać, życie pisze swoje scenariusze ...
Bardzo lubię podlaskie wsie, mają taki niepowtarzalny klimat!
OdpowiedzUsuńTakie stodoły z kamienia przypominają mi czasy dzieciństwa. Siostra mamy mieszkała z rodziną w czworaku otoczonym właśnie takimi budynkami- był tam spichlerz, kuźnia, obora i pewnie inne jeszcze pomieszczenia gospodarskie. Lubiłam to miejsce, bo tętniło życiem.A w kuźni zawsze było gwarno.
Pamiętam też takie sklepy czyli ziemianki.
Pozdrawiam
To prawda, te podlaskie wsie są specyficzne, ale tak naprawdę czuje się je wtedy, kiedy mają osobisty oddźwięk w postaci wspomnień i przeżyć. I jeszcze ten niepowtarzalny akcent w mowie ludzi z Podlasia :)
Usuń