Wyrosła, wśród kamieni. Lwia paszcza. Zeszłoroczne nasionko znalazło tyle siły, że przebiło się przez kamyki, nie domagając się wody ani żadnej pielęgnacji ze strony ludzi. Pewnego dnia zakwitła i zadziwiła nas swoją wolą życia. Natura potrafi nas cały czas zaskakiwać. Siejemy, sadzimy, podlewamy, chuchamy i dmuchamy na nasze roślinki i ile razy nic z tego nie wychodzi. A tutaj, bez jakiejkolwiek ludzkiej ingerencji, ten delikatny kwiatek okazał się tak silny. I takie małe porównanie do ludzi, które cały czas mi się nasuwa - mieć tyle siły, woli i samozaparcia, żeby się rozwijać i kwitnąć, pomimo tak niesprzyjających warunków. Ilu z nas tak potrafi?
Jeśli człowiek ma w sobie siłę i chęć do walki o siebie, to samo życie potem ma większy sens, jest po prostu piękniejsze. Bardzo lubię lwie paszczki, pamiętam jak w dzieciństwie kwitły w moim ogrodzie, sielskie obrazki... Pozdrawiam serdecznie, będę tu wpadać częściej, zapraszam także do siebie! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie, jak najczęściej i oczywiście będzie rewizyta. A właściwie już była 😉. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU mnie też lwie paszcze wyrastają z różnych dziwnych miejsc, na przykład ze szczelin pomiędzy płytami.
OdpowiedzUsuńU mnie pierwszy raz w takim miejscu wyrosła, ale to pewnie też dlatego, że rok temu, pierwszy raz miałam w ogrodzie lwie paszcze. następnym razem już nie będę taka zdziwiona :)
UsuńLubilam zawsze lwie paszcze, kwitly u babci w ogrodzie. Mieszkam w bloku, wiec brakuje mi kwiatow:( Mam kilka na balkonie, ale to nie to... Zazdroszcze Ci (w dobrym tego słowa znaczeniu) zcia na wsi, przestrzeni i tego wszystkiego, co Cie otacza.
OdpowiedzUsuńPiszesz: Miec tyle siły,woli i samozaparcia.... Ja juz momentami nie mam i ciezko mi z tym bardzo!
Pozdrawiam
Myślę, że ta siła w nas też potrzebuje wsparcia od innych, od tych których kochamy i którzy nas kochają. Oj, chyba to jest długi i wcale nie łatwy temat ...
UsuńDziękuję za odwiedziny.Jak jest piękna lwia paszcza to na zimę ja podcinam ok.5 cm nad ziemią i jest piękna na przyszły rok.
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź, spróbuję zrobić w tym roku tak samo.
UsuńJa tam o sobie myślę, że nie jestem zbyt silna...
OdpowiedzUsuńA ja czasami myślę, że tak naprawdę jesteśmy silniejsi, niż nam się wydaje. Chociaż czasami musimy pozwolić sobie na chwilę słabości.
UsuńNigdy nie mialam ich na działce, ale nie obrazę sie jeśli jakieś ziarenko zakielkuje wśród kamieni :)
OdpowiedzUsuńJakbym miała tylko możliwość, to zaraz bym podrzuciła przez płot takie zarenko, ale może wiatr przywieje z jakiejś sąsiedniej działki? :)
Usuń