Translate

poniedziałek, 2 grudnia 2024

Adwentowy kalendarz- dzień 2.

Dzisiejszy poranek - 0 stopni i fajne rześkie powietrze.

Droga do pracy to droga  ku wschodzącemu słońcu.  


A po pracy taki widok na skarpie przy kościele. Tak się zastanawiam, czy w przypadku tego drzewa naprawdę konieczne było jego ścięcie 😓.

Strona 43 z książki "Nadzieja nigdy nie umiera" ks. P. Pawlukiewicza. O relacjach między ludźmi, ich trwałości, poznaniu prawdziwych ich osobowości i zachowań.


Jakiś wirus rozłożył moje przedszkole dzieci. Dzisiaj z 25 osobowej grupy było tylko 11. Mnie też zaczyna rozkładać, ale nie mam czasu na chorowanie. Mam nadzieję, że stare sprawdzone domowo - babcine kuracje pomogą i do kolejnego weekendu pociągnę. A dzisiaj wieczór pod kocykiem z książką, gorącą herbatką z cytrynką i miodem i trochę różnych leczniczych ziółek. Musi zadziałać 😉. 

A tymczasem trzymajcie się zdrowo i cieplutko i do zobaczenia już jutro 😊.

4 komentarze:

  1. Jakże prawdziwy wpis, do człowieka nie wejdziesz, zdrowia życzę,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ula. Na mnie najgorzej działa ludzka obłuda. Im jestem starsza tym mniej we mnie tolerancji w tym temacie.

      Usuń
  2. Oj krążą jakieś wirusy i przeziębienia. Też pracuję w oświacie, u mnie zeszły tydzień połowę wymiotło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krążą, krążą i łapią kogo się da. A ja nie mam czasu na chorowanie 🙈

      Usuń