Translate

czwartek, 11 sierpnia 2016

Kamień i słoneczniki.

Wracam dzisiaj na nasze podwórko. Wczoraj przyjechał kamień co oznacza, że nareszcie, już wkrótce będzie można wjechać samochodem do garażu. Jeszcze tylko trzeba przerzucić te 20 ton na podjazd, co już jest prawie wykonane.  No i do domu można już wejść po schodach na ganek. Oczywiście też jeszcze nie skończony, bo brakuje płyty, którą najpierw trzeba wylać.





 A dla równowagi z drugiej strony domu moje słoneczniki, lawenda i petunie.









środa, 10 sierpnia 2016

Takie sobie widoki

Dawno nic nowego nie było, ale nie oznacza to wcale, że nic się na naszym pastwisku nie dzieje. Po prostu trochę brak czasu, a trochę brak chęci do siadania przy komputerze, tym bardziej, że z internetem tu u nas jeszcze cały czas kiepsko. O postępach budowlanych następnym razem, a teraz w ramach chwilowego oderwania się od spraw budowy, takie sobie widoczki z niedzielnego objazdu naszych okolic.

Kawa, lody i delektowanie się znajomymi widokami. Mamy nadzieję, że już niedługo będziemy pić sobie kawę z innego tarasu i innego ekspresu, oglądając to samo miejsce z nieco innej perspektywy. Trzymamy cały czas kciuki za gospodarzy  tego przyszłego domku.





My jemy pstrąga, a bocian sobie siedzi bacznie obserwuje ..



 I zachód słońca, tym razem nie z naszego oliwkowego okna, a z okna samochodu.





A takie stworzonko wleciało sobie do naszego salonu.