Nadeszły ciemne długie wieczory i chyba to jest doskonały moment na wyciągnięcie szydełka. Dawno nic na szydełku nie robiłam, jakiś czas temu udało mi się tylko wydziergać taką serwetkę, która w pierwotnym wydaniu miała być wykonana w kilku kolorach w ilości co najmniej 4 sztuk i służyć jako podkładka na stół. Ale nic z tego nie będzie, bo niby prosta, ale był w niej moment kiedy bardzo ciężko mi się ją robiło i miałam ochotę zostawić bez kończenia. No i koniec końców stwierdziłam, że to ma być jednak przyjemność i nic na siłę. Zresztą końcowy efekt też mnie nie zadowolił. Chyba robię się wybredna 😉
A tymczasem trzeba będzie odświeżyć świąteczne wzory i zrobić coś typowo w tematyce bożonarodzeniowej. Myślałam o zazdrostce do kuchni ze świątecznym motywem, ale żeby zdążyć do 24 grudnia musiałabym jak najszybciej zacząć ją robić. Tym bardziej, że jest jeszcze praca zawodowa, która jakby nie było zajmuje sporo czasu. Daję sobie czas do najbliższego weekendu na wyszukanie wzoru a jak nic ciekawego nie znajdę to pozostają jeszcze ozdoby na choinkę i serwetki. Te akurat robi się szybko i bardzo przyjemnie.
Z serii "znalezione w sieci":
"Poza tym, czy tego chcemy czy nie, zawsze na coś czekamy." (Lolita Pille, Hel.)
Ja czekam na grudzień. Jeszcze tylko 2 i pół tygodnia :)
Ładna serwetka, czasami tak bywa ale jest ładna, to czekam na zazdrostki, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSzukam intensywnie wzoru na zazdrostkę, jest ich bardzo dużo i jest w czym przebierać, tylko trudno się zdecydować na ten jeden konkretny 😉
UsuńA mnie się podoba Twoja serwetka. Nigdy nie robiłam zazdroski chociaż tak mi się podobają. Nie wiem czy podołałabym. Ja też teraz szydełkuję. Mam takie zalecenie od lekarza i podoba mi się, bo lubię to robić. Wróciłam też do haftu richelieu, bo to też rehabilitacja dłoni. Czekam na Twoją zazdroskę. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńMyślę, że spokojnie podołałabyś z zazdroską, trzeba tylko pilnować wzoru. Ja praktycznie robię ze schematem na kolanach kontrolując kratki pełne i puste i to niestety trochę spowalnia pracę.
UsuńAleż Ty marudzisz !! Serwetusia piękna !! ;o)
OdpowiedzUsuńJa się chyba w tym roku szydełka nie doczekam, bo nam się sezon strasznie wydłuża...;o)
No na coś muszę od czasu do czasu pomarudzić i serwetce się dostało 🤣
UsuńŚwietny wzór, zgadzam się z Gordyjką w 100 procentach! Ja też czekam na grudzień i Boże Narodzenie, jest to jedyny moment zimową porą, który nawet lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Atmosfera grudnia jest jedyna w swoim rodzaju i nie do powtórzenia w jakimkolwiek innym miesiącu 😀
UsuńPodziwiam każdego, kto tak potrafi:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu i wzajemnie, bo ja zaś podziwiam Twoje talenty :)
UsuńPiękna ta Twoja serwetka. Podejrzewam, że włożyłaś w nią dużo czasu i serca. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Karolinko, to prawda pracy w nią musiałam włożyć trochę niż w inne serwetki, bo szła mi bardzo opornie 😉
Usuń