Są takie dni, że wyjeżdżam z domu do pracy o pranku i wracam przed wieczorem. I tak też było dzisiaj. Rano zdążyłam zrobić tylko dwa zdjęcia, jedno kierując aparat na wschód ...
... i drugie, patrząc na zachód.
A po pracy, już pod wieczór zdążyliśmy pójść jeszcze na mały spacer ze znajomymi i oczywiście obowiązkowo ze smyczami. Psiaki na ten moment czekają grzecznie cały dzień.
I taki piękny kwiat spotkaliśmy nad strumykiem - tytoń szlachetny. Zdjęcie trochę słabe, ale już było po zachodzie słońca i wyszło jak wyszło.
I to na tyle byłoby poniedziałku. Wieczorem jeszcze chwila dla relaksu z książką i sudoku, a o nowej formule bloggera pisać nie będę, bo wieczorem szkoda się już denerwować, ale powiem tylko tyle, że do przyjaznych nie należy. Jutro może będzie lepiej, bo dzisiaj bardzo źle pisało się posta i wstawiało zdjęcia.
Ładne zdjęcia i krajobrazy!
OdpowiedzUsuńO tak, ja wstaję o piątej, a w domu jestem często prawie pod wieczór...
Wieczorem parę kartek zaczętej powieści...Od sudoku chwilowo zrobiłam sobie przerwę.
Pozdrawiam. Dobrego tygodnia, Elu.
Najgorzej, jak nadchodzi zima, do pracy ciemno, z pracy ciemno. Teraz jeszcze trochę dnia się zaczepi 😉 . Ale jest dobrze, tylko tego lata szkoda. Dziękuję i również pomyślności życzę 😊
UsuńPiękne zdjecia szczegolnie dwa pierwsze....te zrobione o poranku...
OdpowiedzUsuńTo prawda, nie ma chyba nic piękniejszego od wstającego nowego dnia :)
UsuńSpokojne okolice, ładne zdjęcia😀
OdpowiedzUsuńA polny kwiat, to Niecierpek gruczołowaty🌺
Jak mi się coś podoba, zawsze szukam sobie nazwy, aby podpisywać zdjęcia, tak już mam🌸
Serdeczności na miły dzień, a zapowiada się słoneczny i gorący, przynajmniej u nas🌞💛🌻🦋☕
O właśnie, a aplikacja w komórce pokazała, że ten kwiatek to tytoń szlachetny. Chyba trzeba złożyć reklamację 😉 . Dzisia przejdę się tam jeszcze raz i dokładnie sprawdzę 👍 😊
UsuńTytoń ma zupełnie inne kwiaty, bardziej dzbanuszkowe😀
UsuńMiałam kiedyś w skrzynce balkonowej🌸
Morgano, dziękuję bardzo, teraz już będę wiedziała :)
Usuń🌸😀🧡
UsuńJa już przestałam się przejmować nowym bloggerem, biorę życie, jakim jest...
OdpowiedzUsuńA zdjęcia urocze!!
Za każdym kolejnym wpisem powinno być lepiej i szybciej. Czego sobie i wszystkim życzę 😊
UsuńA ja już dawno się przestawiłam to kryzys mam za sobą
UsuńPiekne zdjecia!!!
OdpowiedzUsuńKiedy zaczyna sie jesien, przypomina mi sie piosenka (nie wiem, kto spiewal, nie pamietam) "A w gorach juz jesien...". Piekna, nastrojowa, ale chyba tylko takie emerytki jak ja pamietają ten utwor:)
(...)
Usuńpłomienny korowód.
A w górach już jesień
i spokój na progu.
(...)
Musiałam posłuchać, tak dawno jej nie słyszałam. Pozdrawiam najmocniej :)
Cudownie, nie wiedziałam że ten kwiat to szlachetny tytoń.Piekny spacer.
OdpowiedzUsuńNo właśnie okazalo się, że to nie jest tytoń 😱 tylko niecierpek gruczołowaty 😊 Teraz muszę przeprosić za wprowadzenie w błąd!
UsuńJa mam w mózgu blokadę na przyswajanie pewnych rzeczy i informatyka jest jedną z nich. Nowy blogger prawie doprowadził mnie do łez i do zamknięcia bloga ale powiem Ci, że tylko spokój mnie uratował. Spokój i cierpliwość. Jakoś to ogarnęłam i po czasie stwierdzam, że nie jest źle tylko inaczej.
OdpowiedzUsuńPiękne jest to zdjęcie z mgłą. Akurat dzisiaj powitałam dzień w plenerze i zrobiłam to, co planowałam od dawna - bladym świtem pojechałam na rowerze na łąki i pola i fotografowałam mgłę. Było cudnie i magicznie a ja w końcu spełniłam jedno z marzeń :)
Mgły są przecudne. Ja mam to szczęście, że mogę je obserwować nie ruszając się z miejsca i zawsze mnie fascynują. A do nowego bloggera, jak i do innych wielu rzeczy poprostu z czasem się przyzwyczaję.
UsuńCudne te mgiełki i sielankowe krajobrazy, ależ spokój bije z tych zdjęć... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńBo to właśnie takie spokojne miejsce. Pozdrawiam również :)
Usuń