Niby człowiek dorosły, a cieszy się jak dziecko, gdy bajeczkę do ręki dostanie 😁 Nie tak dawno pisałam tutaj o książce z bajkami A. Tołstoja i tam była też pewna bajka z dzieciństwa, którą bardzo, bardzo lubiłam i tak zapadła mi w pamięć, że mogłam jeszcze teraz jej niektóre fragmenty cytować z pamięci. Teraz już nie muszę tego robić z pamięci, bo oto wczoraj stałam się właścicielką tej bajeczki. Nie w zbiorze bajek, ale jako osobne wydanie, co jest dla mnie jeszcze bardziej cenne. Oto moja najnowsza zdobycz:
"Kogucik - Złoty Grzebyczek" dołączył do książek, które mają u mnie swoją specjalną półkę 😊
Zdecydowanie nie jesteś normalna.
OdpowiedzUsuńTo komplement jakby co!
Wiem i nawet się z tym już pogodziłam :))
UsuńSuper, że masz swoją ulubioną bajkę na półce z książkami. Nie znam tej bajki. Pozdrawiam. :) .
OdpowiedzUsuńTych książeczek "perełek" z mojego dzieciństwa już troszeczkę mam na półce, to takie moje małe "zakręcenie" w tym temacie :)
UsuńPamietam te bajke:)
OdpowiedzUsuńJestes "pozytywnie zakrecona" - to komplement, jakby co (jak napisała wyzej Rybka)!
Za ten komplement i Tobie i Rybce oczywiście dziękuję :) Jak to mówią, każdy ma jakiegoś hopla na jakimś punkcie, a u mnie to są te książeczki dla dzieci, zarówno z mojego dzieciństwa, jak i jeszcze dużo starsze.
UsuńZnam bajkę,pamiętam z dzieciństwa.Niewykluczone,że przy czytaniu płakałam..,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa też ją bardzo przeżywałam, za każdym razem tak samo mocno.
UsuńMiałam tą samą wersję(tłumaczenie?) bajki w formie słuchowiska, jeszcze na kasecie magnetofonowej. Interpretacja lektora była tak rewelacyjna, że do dzisiaj pamiętam większość tekstu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Słuchowiska nie znam, ciekawe czy dałoby się jeszcze znaleźć to nagranie?
UsuńZnam tę bajkę ... i też mi się podoba.
OdpowiedzUsuńChociaż smutna... ale niektóre bajki takie są.
:)
Ta wersja kończy się szczęśliwie ;)
Usuńdla współczesnego dziecka za dużo niezrozumialych wyrazów, no i przemoc;) dlatego nie czytałam mojej wnuczce ale opowiadałam
OdpowiedzUsuńTo prawda, teraz trzeba by było zrobić nowe tłumaczenie. A jeśli chodzi o przemoc, to czytając ostatnio dzieciom bajkę "Kozucha Kłamczucha" sama zmieniłam tekst, gdy doszłam do słów "Łeb ci utnę! I pobiegła gospodyni po siekierę" 😁😀 Wszystko się zmienia i wrażliwość dzieci też, bo są w innych warunkach wychowywane niż kiedyś.
UsuńPamietam jeszcze bajke A. Puszkina o rybaku i złotej rybce:) Znasz? Moje wydanie miało piekne ilustracje!
OdpowiedzUsuńZnam, znam :) Ja mam wydanie "Bajki o rybaku i złotej rybce" z 1979 r. z ilustracjami Hanny Czajkowskiej, takie jak w tym linku: https://allcollect.pl/pl/p/Bajka-o-rybaku-i-rybce-Aleksander-Puszkin%2C-ilustracje-Hanna-Czajkowska/42364 . Ale przyznam, że bardziej podoba mi się wcześniejsze wydanie tej bajki 1964 z ilustracjami Zofii Fijałkowskiej ( http://garazilustracji.blogspot.com/2011/01/bajka-o-rybaku-i-rybce.html )
UsuńW domu rodzinnym mielismy to wczesniejsze wydanie z ilustracjami Zofii Fijałkowskiej, piękne!
UsuńMama czytałam mnie i siostrze tyle razy, ze znam do dzis cale fragmenty na pamięć. Opowiadalam po latach swoim dzieciom przed snem:)
Znam tę bajkę, bardzo mi się ona podobała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Cieszę się, że jest nas więcej :)
UsuńFajna bajka, lubię bajki ,tato nam zawsze opowiadał.
OdpowiedzUsuńU mnie też :) Pamiętam jak już leżeliśmy, w pokoju było ciemno i tato opowiadał bajki, ale prawie nigdy nie udawało mu się skończyć bo zaraz zasypialiśmy ;)
UsuńWzruszyłam się, bo pamiętam takie wydanie książeczki i samą bajeczkę🧡🤗
OdpowiedzUsuńTa książeczka i wiele innych bedzie teraz czekała na kolejne pokolenie :)
Usuń