Dzisiaj 9 kwietnia minął dokładnie rok od momentu, jak staliśmy się właścicielami Pastwiska. I jak było do przewidzenia, przez ten czas zmieniło się ono nieco, a dla przypomnienia, tak wyglądało rok temu.
A tymczasem my już siedzimy sobie z kawą na tarasie, a raczej w miejscu gdzie taras będzie. Ale w zasadzie to mało istotna różnica.
I teraz się chwalę bo duma mnie rozpiera - zakończyłam dzisiaj prace pt "drenaż domu" :D Oto ostatni fragment drenażu przed wsypaniem kamienia. Od jutra wracam do pryzmy ziemi znajdującej się przed domem i jak się uda to do niedzieli powinna zniknąć, a raczej zmienić miejsce.
I tymczasowy podest. Tym razem to dzieło Nika.
Nasze Pastwisko odwiedziły żurawie, a swój przylot oznajmiły niezłym hałasem. Udało mi się podejść na tyle blisko, że nawet widać je na zdjęciu. Przy moich nikłych umiejętnościach fotografowania można zaliczyć ten fakt do sukcesu.
A tymczasem my już siedzimy sobie z kawą na tarasie, a raczej w miejscu gdzie taras będzie. Ale w zasadzie to mało istotna różnica.
I teraz się chwalę bo duma mnie rozpiera - zakończyłam dzisiaj prace pt "drenaż domu" :D Oto ostatni fragment drenażu przed wsypaniem kamienia. Od jutra wracam do pryzmy ziemi znajdującej się przed domem i jak się uda to do niedzieli powinna zniknąć, a raczej zmienić miejsce.
I tymczasowy podest. Tym razem to dzieło Nika.
Nasze Pastwisko odwiedziły żurawie, a swój przylot oznajmiły niezłym hałasem. Udało mi się podejść na tyle blisko, że nawet widać je na zdjęciu. Przy moich nikłych umiejętnościach fotografowania można zaliczyć ten fakt do sukcesu.
Tak jak na facebooku jest Lubię To, tutaj powinien być przycisk "zazdroszczę" :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń