Pisałam w ostatnim poście, że przy okazji przerabiania jabłek mam zamiar zrobić szarlotkę. Tym razem chcę wykorzystać stary przepis mojej mamy. Dokładnie za pół roku minie 25 lat od jej śmierci. Przepis pisany jej ręką znalazłam jakiś czas temu i teraz chcę go wypróbować. Ciasto wg przepisu wygląda na kruche, ale brakuje mi tu śmietany, ale zobaczymy co wyjdzie. Jutro dam znać.
Ja robię szarlotke własnie wg takiego przepisu:) Jest pyszna!
OdpowiedzUsuńNapisz potem, jak Ci wyszlo ciasto:) Moze jakas fotka?
Pozdrawiam weekendowo.
Nie doczytałam przepisu bo oczy nie te ale na kruche do szarlotki nie żałują masła, oszczędnie z cukrem i mąką, tylko żółtka. Ani proszku ani śmietany bo to półkruche jest. Wtedy szarlotka nie namaka sokiem z jabłek, jest krucha i maślana, owocowa i winna.
OdpowiedzUsuńU mnie dziś ciasto jogurtowe z owocami i kruszonką:-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzarlotka z mamowego przepisu właśnie się piecze :))
OdpowiedzUsuńCenny rękopis, bezcenny :) Będzie pyszka - ja robię swoje kruchelce bez śmietany, a chwalą :)
OdpowiedzUsuńCzekam na aktualizację;)
OdpowiedzUsuńDziękuję
Mam mnóstwo starych przepisów, swoich wymyślonych także- podaję je dalej😘
OdpowiedzUsuń