Za oknem w kuchni też mam drzewo, często sobie je obserwuję oparta o blat i praktycznie z chwili na chwilę można zaobserwować jak mu ubywa liści... Kiedy wieje wiatr to trochę czuję ból patrząc na coraz bardziej łyse gałęzie. No ale taka kolej rzeczy aczkolwiek drzewo pozbawione liści to taka najsmutniejsza wersja...
Ano, takie życie, wiosna będzie zielone a jesienią znów żółta, kolej taka.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI trzeba łapać te piękne krótkie momenty, bo taki widok powtórzy się dopiero za rok :)
UsuńZa oknem w kuchni też mam drzewo, często sobie je obserwuję oparta o blat i praktycznie z chwili na chwilę można zaobserwować jak mu ubywa liści... Kiedy wieje wiatr to trochę czuję ból patrząc na coraz bardziej łyse gałęzie. No ale taka kolej rzeczy aczkolwiek drzewo pozbawione liści to taka najsmutniejsza wersja...
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, mam podobne odczucia i nie lubię listopada, kiedy wszystkie drzewa przybierają tę smutną wersję.
UsuńWyszła piękna grafika! Drzewa to jeden z moich ulubionych motywów, a jesienne chyba szczególnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Też bardzo lubię drzewa i jeszcze wszelkie drogi i ścieżki. To moje ulubione obrazy :)
UsuńNo ale takie właśnie, odarte z liści ma swój urok. A wiosną znów się zazieleni. ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, a tym urokiem jest właśnie świadomość, że taki stan drzewa jest tylko przejściowy :)
UsuńJesień nadal zachwyca kolorami, a liście z drzew spadają, taki ich los🍂🍁🌲🌳
OdpowiedzUsuńA potem znowu się wszystko odradza :)
Usuń