Translate

środa, 10 grudnia 2025

Mój Adwent - dzień 11

 "Jeśli ktoś sądzi, że jest kimś ważnym, podczas gdy nim nie jest, sam siebie oszukuje. Każdy niech osądza swoje czyny i w sobie niech znajduje powód do chluby, a nie w porównywaniu się z innymi. Każdy bowiem poniesie swój własny ciężar." Gal 6.3-5

 Pogoda. Temperatura z rana, potem do godz. 15  pięknie i słonecznie, później przyszły chmury. Zapowiada się na deszcz.

Na łące za oknem stado jeleni, szkoda tylko, że zdjęcie nie chciało wyjść  lepsze.

Taka refleksja na dzisiaj, czyli o tym co myślą i mówią o nas inni ludzie, czasami znajomi, czasami całkiem obcy, których gdzieś kiedyś na chwilkę spotkaliśmy na swojej drodze. Podobno nie należy się tym przejmować, ale zawsze z tyłu głowy jest taka myśl, że ludzie nie znając twojej sytuacji dopisują sobie przeróżne teorie i wystawiają opinie i oceny. Tworzą sobie przeróżne wyobrażenia na podstawie tego, co widzą albo nawet co wydaje im się, że widzą.  Tworzą swoje interpretacje naszych zachowań czy słów zgodnie ze swoimi przekonaniami, uprzedzeniami i preferencjami. I często niewiele, a nawet nic nie ma to z nami wspólnego. Osobiście ja i Jarek spotkaliśmy się z taką bardzo już skrajną nieprawdziwą opinią dotyczącą nas, naszej rodziny. Czy tym się przejmuję? Absolutnie nie. A jednocześnie też nigdy nie tłumaczę się innym z mojego zachowania, z jego przyczyn, bo trzeba byłoby wejść w bardzo osobiste sprawy, a nie uważam, że ktoś oprócz mnie/nas których to dotyczy powinien mieć tę wiedzę. 
Po Internecie krąży takie powiedzenie:
 "Załóż moje buty, przejdź w nich przez moje życie. Przeżyj to, co ja przeżyłem, zobacz to, co ja widziałem, a dopiero później mnie oceniaj. Nie wcześniej."  
Niestety, dla zbyt wielu ludzi to jest zbyt trudne, bo wymaga empatii, zrozumienia i pokory. Dla jasności, nikt z nas nie jest wolny od chęci oceniania innych, bo to nie jest wcale łatwe. Dlatego staram się zawsze pamiętać słowa z Gal 6.3-5 (patrz wyżej na wstęp do wpisu). 
 
Zimowe wyzwanie na bieżni.

Dzisiejszy wynik: czas -61 min, dystans - 5 km i 600 m, spalone kalorie  - 170 cal.

Wczoraj późnym wieczorem wyświetliła mi się na Instagramie informacja o miejscach rekolekcji Adwentowych o. Adama Szustaka i okazało się, że od poniedziałku do dzisiaj głosi w Legnickim Polu czyli tak naprawdę "rzut kamieniem" od nas. Jedziemy, takiej okazji nie można przepuścić.

Do zobaczenia późnym wieczorem w piątek albo nawet w sobotę. Trzymajcie się cieplutko i miejcie się najlepiej na świecie 🥰😊.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz