"Piętnaście minut ... Można powiedzieć, że to jedynie chwilka. A tymczasem można w ciągu nich do kogoś zadzwonić, napisać list, wypić z kimś kawę, wykonać szereg drobnych rzeczy - a przecież z takich drobiazgów składa się i wspiera na nich ludzkie życie."
To cytat z książki "Radości dla duszy" E. Martina a dokładnie pierwszy jej akapit. Kiedyś bardzo często otwierałam sobie jakąś książkę, czy to w domu, bibliotece czy księgarni tylko po to, aby przeczytać pierwsze zdanie czy cały pierwszy akapit. Czasami nawet pod jego wpływem decydowałam się na przeczytanie/kupienie tej akurat książki. A zaczęło się to bardzo dawno temu od zdania, które mnie zauroczyło: "Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest nieszczęśliwa na swój sposób", którym rozpoczyna się "Anna Karenina" Lwa Tołstoja. I zarówno to zadanie i to zacytowane na wstępie posta prowokują do chwili refleksji. Będąc wciąż na zwolnieniu niewiele się u mnie ciekawego dzieje, oprócz ciągnących się zdrowotnych problemów, które wcale nie są ciekawe, to szydełkując mam czas na różne przemyślenia i refleksje i aby sobie je urozmaicić powracam do czytania pierwszych zdań / akapitów z różnych książek. Przy najbliższych wpisach możecie się ich tutaj spodziewać 😉
Tymczasem wiosny u nas ani widu ani słychu ..., zdjęcia robione wczoraj. Różnica jest taka, że dzisiaj jest więcej śniegu.
A wracając do tych 15 minut z pierwszego cytatu - na napisanie niniejszego posta poświęciłam 2 x po 15 minut 😉😀
Bardzo inspirujący pierwszy cytat. W ogóle ciekawe podejście, pierwsze akapity...
OdpowiedzUsuńDługo Cię trzyma to choróbsko. Ale najważniejsze, żeby było coraz lepiej i powrót do pełnego zdrowia, i sił witalnych.
Piękne zdjęcia- zimowe...U mnie też wczoraj padał śnieg, ale natychmiast topniał.
Pozdrawiam serdecznie
Zdjęcia robiłam z samochodu wracając z zastrzyku i im bliżej do domu tym więcej było zimy. Choróbska też mam już serdecznie dość, nie myślałam, że tak długo nie będę mogła pozbierać się po tym co idzie. Spróbuj Iza z tymi pierwszymi akapitami, są takie, po których trudno odłożyć książkę, a czasami wprost przeciwnie, nie mają nic w sobie zachęcającego, aby kontynuować czytanie. Pozdrawiam :)
UsuńOjoj,widac,że zima w pełni:)) u mnie tez snieg,ale nie az taki:)) i wiosnę czuc w powietrzu..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzisiaj u mnie na zmianę raz pada śnieg, że świata nie widać a za chwilę piękne słońce ale temperatura cały czas poniżej zera. Pozdrawiam Ewo :)
UsuńU mnie żeby dostrzec wiosnę trzeba się dobrze przyjrzeć bo chociaż pogoda beznajdziejna to widać już zaczątki zieleni na krzewach i drzewach. Poza tym zimno, wietrznie, ciemno, smutno, jak nie deszcz to gradobicie. Oddałabym to wszystko razem wzięte za trochę białego puchu.
OdpowiedzUsuńU nas zaczątki wiosny przykrył śnieg, przynajmniej mają osłonę przed mrozem, ale podobno przed świętami ma być już ok. 20 stopni :))
UsuńElu zainspirowałaś mnie i ja tak będę czytać. U nas tyle śniegu nie ma, ale zimno jest. W powietrzu jednak czuć wiosnę. Pozdrawiam Elu. :) .
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę świetna zabawa, zobaczysz jak wciąga :) Pozdrawiam Tereniu :)
UsuńDobry pomysł z tymi pierwszymi zdaniami. Sama sięgnę po kilka książek. Zdrowia Ci życzę, bez niego trudno się funkcjonuje.
OdpowiedzUsuńTo prawda Basiu, te zdrowotne problemy mocno ograniczają a ja należę do tych osób, które lubią coś robić działać i bardzo brakuje mi długich spacerów. Ale czasami trzeba odpuścić, żeby potem było znowu dobrze :)
UsuńO, to Was zasnieżyło, u nas trochę w nocy ale zniknęło, teraz słonecznie ale zero stopni, zdrowia dla Ciebie. Pieknie wykorzystujesz czas.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZaśnieżyło i zamroziło, ale miejmy nadzieje, że to już ostatnie takie zimowe podrygi, jakby nie było mamy w kalendarzu wiosnę. Pozdrawiam Cię Ula serdecznie :)
UsuńA wiesz, że chodzą za mna ostatnio młodzieńcze lektury? Te wszystkie ważne, czytane przed 25 rokiem zycia, miały przecież niebagatelny wpływ na moje widzenie świata i czasem się zastanawiam, jak odebrałabym je dzisiaj. Niektóre z nich towarzysza mi przez całe zycie, ale niektórych nie miałam w ręce kilkadziesiat lat.
OdpowiedzUsuńI w ten oto sposób jestem następna na liście osób, które zainspirowałas;)
Oj, ja też często mam ochotę na powrót do starych książek nawet tych z dzieciństwa. Teraz mruga do mnie z półki "Mary Poppins" ;) Fajne w czytaniu niektórych książek po latach jest to, że dostrzega się w nich to, na co kiedyś nie zwróciliśmy uwagi, mamy już inne doświadczenia i inne spojrzenie na wiele spraw.
UsuńWitaj! W brew pozorom 15 minut to bardzo dużo czasu, podczas którego można zrobić wiele wspaniałych rzeczy. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńTo prawda i wiele razy słyszymy albo sami mówimy, że nie mamy na coś czasu, a tak naprawdę często wystarczy na to coś tylko 15 minut. Pozdrawiam Iva :)
UsuńTo tyle 15 lub aż 15 minut!😉
OdpowiedzUsuńJa jestem szybka w działaniu, zatem przeliczam inaczej😃
Pozdrowionek moc zostawiam, zdrówka nieustanie życząc🌷🌞😍
I zawsze te 15 minut trwa tyle samo, tylko kwestia tego, jak je wykorzystamy ;) Dziękuję serdecznie Morgano i również pozdrawiam :))
UsuńCzerń się zastanawiam, dlaczego akurat te a nie inne książki robią nas mnie wrażenie?
OdpowiedzUsuńAkurat Anna Karenina to był mocny strzał. I też nie wiem dlaczego
Czasem!
UsuńDobre pytanie i dodatkowo, dlaczego książka, która dla nas stała się ważna, na kimś innym nie wywarła większego wrażenia. Ale tu już chyba trzeba byłoby wkroczyć w obszary psychologiczo-filozoficzne szukając odpowiedzi.
UsuńWedług mnie właśnie pierwsze zdanie czy pierwszy akapit w książce jest decydujące.
OdpowiedzUsuńDecyduje przede wszystkim o tym czy książkę warto przeczytać.
Serdeczności Elaju...
To tak jak pierwsze wrażenie, gdy kogoś pierwszy raz widzimy :))
UsuńNo nie.... Pierwsze wrażenie - według mnie - jest z reguły mylące...
UsuńAle czasami decydujące. Wielu ludzi niestety nie daje potem szansy ani sobie ani tej drugiej osobie, żeby lepiej się nawzajem poznać. Stokrotko, to może być temat do ciekawej dyskusji :)
UsuńWedług mojego kalendarza wiosna przyjdzie w tym tygodniu, ale tak wolniutko, jak trzeba...;o)
OdpowiedzUsuńSłoneczko przygrzeje to poczujesz się lepiej !! ;o)
A tajemnica książek tkwi właśnie w pierwszym akapicie...;o)
Przyjdzie, przyjdzie a już już się na dobre rozgości to szybko zapomnimy o zimie :)
UsuńJa kiedyś czytałam ostatnią stronę książki i na tej podstawie decydowałam się, czy książkę kupić/wypożyczyć, czy nie. Teraz bardziej skupiam się na opisach na końcu okładki albo po prostu czytam jednego autora.
OdpowiedzUsuńWspółczuję tych problemów zdrowotnych, z którymi nadal się zmagasz, mam nadzieję że wrócisz w końcu do pełni sił :)
Ostatnich stron staram się nie czytać z obawy, że za dużo mi zdradzą ;) a z okładki faktycznie można zorientować się jaka jest fabuła książki, to bardzo pomaga w wyborze. Ja również mam nadzieję, że z wiosną to i zdrowie zdecydowanie się poprawi, trzeba czasu :)
UsuńWiosenne słoneczko wkrótce zaświeci:) Zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Niech się tylko wiosna rozpanoszy to i zdrowia przybędzie:))
UsuńHa! dokładnie trzepano piernaty w niebie, anieli starają się, wszystko spadło na nas:-) u nas też biało, wręcz zimowo; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że to już ostatnie takie zimowe anielskie porządki :))
UsuńPierwszy akapit potrafi powiedzieć o książce więcej niż najlepsze recenzję. Chociaż i tutaj pierwsze wrażenie bywa zgubne. Widzę, że u Ciebie pięknie sypnęło śniegiem. Dużo zdrowia i sił życzę, bo to jest chyba teraz najważniejsze. Ściskam serdecznie
OdpowiedzUsuńPierwszy akapit w książce, to jak pierwsza chwila, kiedy spotkamy nową osobę - pierwsze wrażenie które często decyduje o naszej opinii i tak jak napisałaś Karolinko, czasami potrafi zmylić ;) Pozdrawiam Cie cieplutko :)
UsuńCzasem pierwszy akapit a czasem ten z otwartej na chybił trafił stronie. To zawsze jest znak.
OdpowiedzUsuńProblem w tym, żeby te znaki umieć dobrze odczytać i poczuć :)
UsuńElaj, mam nadzieje, ze czujesz sie juz w miare dobrze, oby! Mam tez nadzieje, ze i do Ciebie wiosna zawitala. U nas dzis pieknie, ale ja czuje sie psychicznie kiepsko:( Ta cala sytuacja covidowa powoduje, ze jestem do niczego...
OdpowiedzUsuńCiekawe podejscie z tymi cytatami, cos w tym jest. I ten z "Anny Kareniny" zawsze mam z tyłu głowy, mądre zdanie.
Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję Irmino, moja rewelacyjna pani Doktor przekazała już opiekę nad moim zdrowiem specjalistom, a że wizyty u nich zbliżają się wielkimi krokami, to i moje samopoczucie jest całkiem dobre. Staram się myśleć cały czas pozytywnie i trzymać dystans od złych wiadomości i życzę Ci również tego z całego serca. Będzie dobrze :))
UsuńJa kiedyś otwierałam książki na stronie 53 :) pogoda mało wiosenne, choć dzisiaj być może u Ciebie jest trochę bardziej słonecznie
OdpowiedzUsuńZ tymi fragmentami z książek można stosować przeróżne wariacje i zawsze jest fajna zabawa :) Pogoda zdecydowanie zmieniła się na lepsze, aż się chce wyjść do ogródka. Pozdraeiam serdecznie :)
Usuń