Bardzo lubię piątkowe popołudnia i wieczory. A dzisiejszym piątkowym wieczorem to już szczególnie mocno będę się delektować. Ten miniony tydzień wyjątkowo mocno dał nam w pracy popalić. Brak połowy personelu, wymusił 10-co godzinny dzień pracy i to na zdwojonych obrotach. Wieczorem w domu miałam tylko ochotę na kawę, a wszystko co powinnam domowego zrobić odkładałam na tzw. jutro. No i jutro będę sobie nadrabiać wszelkie zaległości z odwiedzeniem Waszych blogów włącznie.
A tymczasem dzisiaj taki obrazek:
Widok na zachód z naszego okna i tarasu, niestety trochę już nieaktualny. Właśnie wczoraj z widoku zniknęło drzewo na którym tak pięknie przebarwiały się liście :(
Delektujesz się?
OdpowiedzUsuńJa czekam na weekend.
Oby był dobry.
Życzę Ci coraz lepszych dni
Dziękuję i nawzajem :) Dzisiaj piękna pogoda, więc cały dzień w ogrodzie, a jest co robić przed zimą ;)
UsuńJak to zniknęło? Ktoś wyciął?
OdpowiedzUsuńOdpoczynku życzę. I zdrowia.
Drzewo na sąsiada działce, sąsiad wyciął. Nawet śladu już nie ma po nim 😪 Również zdrówka życzę i dziękuję bardzo za odwiedziny 😊
UsuńWłaśnie, czy drzewo wycięte? Powtarzam się, cudownie u Ciebie, miłego weekendu, nie przepracuj się
OdpowiedzUsuńWycięte niestety 😔 a tak je podziwialiśmy w każdej porze roku. Dzisiaj jest szczególnie ładnie, bo i pogoda dopisała 🤗
UsuńAkurat mam pełny wolny weekend i też się delektuję każdym momentem.
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Odpoczęłam, wykorzystałam na to każdy moment weekendu :)
UsuńPiątki uwielbiam, a drzewa bardzo mi szkoda, nie znoszę, kiedy wycinane są drzewa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
My też jesteśmy "drzewolubni" dlatego żal tego drzewa.
UsuńA u mnie wyjątkowo pracowity weekend. U, widzę, że w pracy mały masz kociokwik. Mam nadzieję, że szybko wszystko minie. Widok zza okna masz cudny, chociaż pewnie jakiś tam żal pozostał po tym wyciętym drzewie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Pandemia niestety robi swoje i niestety, ale jak już się wydaje, że jest ok, to zaraz znowu wychodzi, że ktoś ma wynik pozytywny i zaczyna się ... Ale co robić, jakoś damy radę, oby tylko zdrowie było. Pozdrawiam również Karolinko :)
UsuńSzkoda drzewa, piekne bylo...
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli i bądź zdrowa, oby w pracy było wszystko ok:)
Drzewo sąsiada, ale nasz widok a to drzewo wyróżniało się szczególnie spośród innych. Zdrówka pilnuję mocno, bo kto będzie pracował ;)
UsuńTo bardzo przykre jak wycina się drzewa...
OdpowiedzUsuńNo niestety, nie wszyscy lubią drzewa :(
UsuńŚliczny widok z okna! Nawet jeśli, albo pomimo, że teraz nie ma jednego drzewa- bywa. Możesz mieć satysfakcję, że utrwaliłaś ten krajobraz jeszcze przed wycinką. Historyczne zdjęcie, Elu.
OdpowiedzUsuńOj, tak ja też bardzo cieszę się na piątek. U mnie podobnie jak i u Ciebie- kilka osób choruje, kilka na kwarantannie. Dość powiedzieć, na nauczaniu stacjonarnym tylko ja i moje dzieci...Sytuacja jest stresująca, więc staram się relaksować kiedy tylko się da.
Pozdrawiam serdecznie
Tak, pomimo braku drzewa widok dalej jest śliczny bo to takie specjalne miejsce 😊. Zdjęć z tym drzewem mam parę, były robione w różnych porach roku, muszę je wyszukać. Co do pracy to ciekawa jestem, jak długo uda się to wszystko ciągnąć w ten sposób, bo zachorowań u nas niestety coraz więcej. Pozdrawiam :)
UsuńDowiedz się, co to było za drzewo i posadź swoje, one szybko rosną, ani się obejrzysz; sądząc po przebarwionych liściach, to chyba czereśnia:-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTak, to była czereśnia i to bardzo stara, jeszcze poniemiecka czyli co najmniej 80-letnia. Młode drzewka już rosną :)
Usuń