Idą, idą kolędnicy wyśpiewują pod niebiosy. Idą, idą kolędnicy, małą szopkę z sobą niosą.
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,stasiek_wielanek__kapela_warszawska,ida__ida_kolednicy.html
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,stasiek_wielanek__kapela_warszawska,ida__ida_kolednicy.html
Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,stasiek_wielanek__kapela_warszawska,ida__ida_kolednicy.html
W tym roku troszeczkę później, ale przywędrowali i zaśpiewali.
W naszej wiosce całkiem od niedawna, a dokładnie wraz z przybyciem nowych sąsiadów czyli jakieś dwa lata po tym jak i my tutaj zamieszkaliśmy, przywędrował zwyczaj poświątecznego kolędowania. Bardzo fajna stara tradycja się odradza, a my już co roku czekamy na tych specjalnych gości. W tym roku wyjątkowo ze względu na covid kolędnicy nie wchodzili do domu, tylko my wyszliśmy do nich przed dom, aby obejrzeć przedstawienie i wspólnie pośpiewać kolędy. I wszystko było w pięknej zimowej scenerii i padającym śniegu. A na koniec, gdy już kolędnicy złożą życzenia, wtedy my jako gospodarze staramy się ich czymś poczęstować - za pierwszym razem był sękacz, rok temu kutia, a w tym roku podarowaliśmy kolędnikom robione w lecie syropy - z lawendy, mniszka i kwiatu czarnego bzu - ku zdrowotności :)
Kto chce niech posłucha :)
Bardzo mi się to podoba!
OdpowiedzUsuńMieszkałam w warszawskim bloku i nie było kolędników. Ale raz...
O. Napisze o tym u siebie!
Napisz, napisz koniecznie ☺
UsuńU nas kolędnicy nigdy nie wchodzili do domów, zawsze stali na dworze. Ale Gwiazdka, czy też po kaszubsku Gwiôzdka to co innego, oni się pchali do domów, taki raban robili, że aż strach. Ale to też taka tradycja, która już prawie umarła..
OdpowiedzUsuńU nas przychodzą a my wychodzimy do nich i zapraszamy do środka. Potem jeszcze jest od nas mały poczęstunek i siedzimy i rozmawiamy. Tak my ich przyjmujemy 😊
UsuńKurczę, aż mi się przypomniało moje dzieciństwo. Święta spędzaliśmy na wsi i m. in. moi starsi kuzyni tak kolędowali - to było całe przedstawienie wraz z turoniem na czele.
OdpowiedzUsuńRok i dwa lata temu też było z takim przedstawieniem, w tym roku wyjątkowo skromniej, ale i tak bardzo fajnie wyszło :)
UsuńNie pamiętam kolędników. Chyba ze dwa razy w życiu takich widziałam i to jak byłam jeszcze mała. Fajna sprawa! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa, a najfajniejsze że tradycja kolędowania nie zanikła i są ludzie, którzy ją pielęgnują :)
UsuńPiękna tradycja.W blokach chodzili 3 królowie, śpiewali kolędy, dostawali pieniążki i coś słodkiego.Moi bracia z kuzynem też chodzili, szkoda że zapomniano tej tradycji, przynajmniej u nas.
OdpowiedzUsuńZanikają różne stare tradycje i zwyczaje, ludzie inaczej też żyją i inne wartości wyznają i to co kiedyś było pielęgnowane i przekazywane następnym pokoleniom teraz już dla młodych nie jest ważne czy atrakcyjne. Ale na całe szczęście znajdują się gdzieś jeszcze tacy pozytywnie nakręceni, jak nasi sąsiedzi, którzy na nowo wskrzeszają te piękne zwyczaje kolędowania i zarażają swoim entuzjazmem innych :)
UsuńPiękna tradycja, u nas jeszcze 10 lat temu młodzież chodziła po domach...teraz już w mieście tego nie widuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ❤️
Takie kolędowanie coraz rzadziej się spotyka dlatego właśnie tak bardzo cieszy :)
UsuńPiękna tradycja i dobrze, że się odradza!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Też się cieszę, że są miejsca gdzie takie tradycje się pielęgnuje a dodatkowo, że mam okazję w takim miejscu mieszkać :) Pozdrawiam Iza serdecznie.
UsuńBardzo fajny pomysł.
OdpowiedzUsuń;)
Fajny i fajnie się w nim uczestniczy chociażby jako odbiorca. Też sobie pośpiewałam razem z kolędnikami :)
UsuńTo piękny zwyczaj, dobrze, że kultywujecie. U nas w tym roku nikt się nie zebrał.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to też wina panującej sytuacji, covidu i tych wszystkich obostrzeń i ludzie jednak są ostrożniejsi i może nie do końca wiedzą, jak podczas kolędowania zostaliby przyjęci. Oby w przyszłym roku wszystko wróciło na swoje właściwe tory.
UsuńCzy dobrze rozumiem, że 'miastowi' przywrócili na wsi stare zwyczaje, które przecież nam się raczej ze wsią kojarzą? Piękne 😊
OdpowiedzUsuńDokładnie tak, ale miastowymi byli tylko z nazwy, bo w każdym możliwym obszarze bliżej im do wsi, do natury i tradycji :)
Usuń