Delektuję się urlopem, czasem kiedy nie gonią mnie żadne terminy i sprawy do załatwienia, kiedy nie muszę patrzeć na zegarek, mam czas na kończenie pozaczynanych książek i na zajmowanie się gośćmi, jak zechcą nas odwiedzić, czyli dokładnie tak, jak sobie zaplanowałam. Ale po ilości pytań dlaczego na blogu wciąż jest lipiec, najwyższa pora wrócić i do tego wirtualnego świata, bo jednak dużo rzeczy umyka, przemija i potem zabraknie mi ich śladu. A dzisiaj jest dzień, który bardzo lubię ze względu na dzisiejsze święto i jednoczesny odpust w naszym wioskowym XV wiecznym kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, w którym stoi taka gotycka figura Madonny.
Trzymając się tematu, dalej też będzie kwiatowo, bo dzisiaj musi być kolorowo i kwitnąco.
W tym roku takie kwiaty otaczają nasz dom. Wyjątkowo jest mało słoneczników, ale w zamian jest większa różnorodność zarówno gatunkowa jak i kolorystyczna. A przy okazji urodziła mi się już kwietna koncepcja na przyszły rok ;)
Sl7cznie, kolorowo, jak przystało na dzisiejsze święto.Bukiet Charbrowo pomarańczowy ekstra.Pozdrawiam upalnie.
OdpowiedzUsuńChabry i nagietki stworzyły piękne połączenie kolorystyczne, sama nie mogłam się na nie napatrzeć 😊
UsuńPięknie u Ciebie i kolorowo:)))a ja zapomniałam o dzisiejszym bukiecie:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten czas, kiedy kwitnie większość kwiatów, taka pełnia lata i oby trwała jak najdłużej :))
UsuńLubiłam ten dzień spędzać u babci na wsi. Wtedy nie był to dzień wolny od pracy ale na wsi nikt nie szedł w pole.
OdpowiedzUsuńMnie zawsze urzekały te bukiety kwiatów i ziół z którymi ludzie szli do kościoła, to było takie niecodzienne i uroczyste a zarazem takie proste, bo do stworzenia takiego bukieciku wystarczyło wyjść na łąkę.
UsuńJa sobie zaplanowałam łąkę napisał miejskim trawniku :)
Usuń*na moim
UsuńPiękne kadry. Cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku i że urlop się udał. Pozdrowienia przesyłam
OdpowiedzUsuńWszystko u mnie w porządku Karolinko, poprostu musiałam chyba chwilę odpocząć i wszystko co niekonieczne odłożyć na bok. Urlop jeszcze trwa, ale do blogosfery już powracam :)
UsuńPiekne kwiaty, szczegolnie kolorystyka tych chabrow i nagietek/nagietkow (jak to jest poprawnie?)!!!
OdpowiedzUsuńDlugo Cie nie bylo, ale rozumiem i fajnie, ze spedzasz czas taj, jak lubisz. Pozdrawiam:)
Czasami trzeba trochę zwolnić, coś odpuścić żeby nabrać nowych sił i tak było teraz u mnie, ale powoli wracam do stałego rytmu :) Te chabry i nagietki mnie też niesamowicie ujęły w swojej kolorystyce :)
UsuńMiałam zrobić bukiet z Wnukami, ale jak zobaczyliśmy kwitnące Wrzosowisko, to wstyd byłoby niszczyć takie dzieło i taki "bukiet"...;o)
OdpowiedzUsuńChyba całkowicie rozumiem :)
UsuńPiękny bukiet przygotowalas na Święto, ogród marzenie, taki trochę dziki, ale mnie sie podoba.
OdpowiedzUsuńZawsze wychodzę z założenia, że nie wszystko trzeba ujarzmiać, bo w tej "dzikości" jest cały urok i dokładnie taki był cel tego zakątka ogrodu :))
Usuń