Translate

niedziela, 8 czerwca 2014

Kwiaty czarnego bzu - syrop do apteczki

Jeden z ostatnich naszych  pobytów na "pastwisku" zaowocował zbiorem kwiatów czarnego bzu. Rośnie tam piękny krzew tuż przy samej ścieżce, która "wiedzie w przód i w przód". Czarny bez to jedna z najstarszych roślin leczniczych, z którą w przeszłości wiązały się także praktyki magiczne ludów europejskich. Kontakt z czarnym bzem nasycał życiową energią, zwalczał przygnębienie, dodawał otuchy, wzmacniał psychikę, zwiększał witalność. Przywracał wiarę we własne siły, obdarzał odwagą, pomagał obiektywnie spojrzeć na problemy. Pozwalał długo zachować młodość i atrakcyjny wygląd.


Kwitnące baldachimy powędrowały do naszej kuchni i właśnie zrobiliśmy z nich syrop wzbogacając naszą domową apteczkę. Jesienią przyjdzie kolej na sok z owoców czarnego bzu - ale o tym więcej dopiero we wrześniu.
Kwiaty bzu czarnego bogate są we flawonoidy, są niezawodnym środkiem w przypadku gorączki, kataru, kaszlu, czyli ogólnie mówiąc – w stanach przeziębienia. Działają moczopędnie i rozkurczowo oraz uszczelniają naczynia włosowate, zwiększając ich elastyczność. A syrop z nich robi się bardzo prosto.



Syrop z kwiatów bzu czarnego

Kwiaty z 20-40 baldachów zalewamy syropem otrzymanym przez zagotowanie 1 kg cukru z 1 litrem wody i plastrami cytryny. Pozostawiamy na 1-2 dni, mieszając raz dziennie po czym filtrujemy i zagotowujemy sok przed przelaniem do wyparzonych butelek. Jeżeli chcemy dłużej go przechować, to należy go  pasteryzować przez ok. 20 min.


Można też zrobić nalewkę dodając spirytusu, ale to już w przyszłym roku :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz