W tym roku wyjątkowo szkoda mi tego minionego lata, że to już, tak szybko, że wieczorem coraz szybciej robi się ciemno i zimno. Tym bardziej, że już w sierpniu nasze brzozy zaczęły tracić liście i wydawało mi się, że to za szybko następuje ta zmiana pory roku.
![]() |
Zdjęcie z sierpnia |
Wrotycz. Zrobił niespodziankę i sam się rozsiał w moim ogrodzie pod sosną. Dwa lata temu było kilka gałązek, a za parę lat mam nadzieję, że zrobi się piękna wrotyczowa łączka w tym miejscu.
Z drugiej strony ogrodu będzie łąka, a właściwie łączka kwietna. Na razie wygląda jeszcze dość niepozornie, ale w przyszłym roku dostanie o wiele większą przestrzeń i właściwie dopiero wtedy będzie się czym pochwalić. A tymczasem przez cało lato zachwycałam się pięknymi łąkowymi kwiatami podczas spacerów po pobliskich łąkach.
Cudnie tam u Ciebie, u nas łąka kwietna miejska nie zdała egzaminu a jednak troszkę było zadbać, zarosła chwastami.Twoj ogród piękny, kolorowy a warzywnik bajeczny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDokładnie jak napisałaś Ula. Łąka kwietna jeśli nie jest naturalna, wymaga niestety dodatkowej naszej pracy i dbania o nią a niestety większość myśli, że ona sama o siebie zadba. Dziękuję pięknie za pochwałę mojego ogrodu, jeszcze mnóstwo pracy przede mną, ale już przybiera kształt i formę taką jaką sobie wymarzyłam. Teraz jesienią trochę prac porządkowych i aby do wiosny ;) Pozdrawiam serdecznie :)
Usuń