Pogodowo dość ciepło.
Takie piękne niebo towarzyszyło mi w dzisiejszej drodze do pracy.
Dzisiejszy, przedostatni dzień w pracy nie należał do łatwych. Wcale nie spodziewałam się, że będzie lekko. Było dużo rozmów, wzruszeń, dziecięce łzy, przytulania i obietnica, że nigdy o nich nie zapomnę i będę odwiedzać. Czas w całości poświęcony na łagodzenie emocji i na nasze najbardziej ulubione zajęcia.
A jutro czeka nas specjalny dzień, wspólne wyjście do restauracji o co zadbali rodzice dzieci. Bo jak już się żegnać, to na wysokim poziomie i z pompą ;)
Na takie niebo to u nas mówiło się że św.Mikolaj piecze pierniki,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO, nigdy nie słyszałam tego powiedzenia, ale zapamiętam. Pozdrawiam Ula :)
Usuń