... czyli miesiąc w którym nie wchodziłam i nie zaglądałam na bloga, dzisiaj w kilku zdjęciach tak dla pamięci.
Tak kwitnie moja róża chińska. Zakwita na 1-2 dni, potem zrzuca kwiat i za chwilę pojawia się nowy pączek, który znów rozkwita i tak wkoło.
Żurawie już są, krzyczą i hałasują a my specjalnie otwieramy okno, żeby lepiej je słyszeć. Taki objaw tęsknoty za wiosną. Na zdjęciach to takie małe kropeczki, trzeba je koniecznie powiększyć i jest szansa zobaczyć trochę większe kropeczki, które w rzeczywistości są żurawiami ;)
I kolejne zwiastuny kończącej się zimy:
Lutowe długie spacery, jeśli tylko uda się wcześniej wrócić z pracy.
O Wielkim Poście słów kilka:
Już w II wieku, dla lepszego przygotowania do przeżycia Świąt Paschalnych, dodano dwa dni postu przed tym świętem. Obowiązywał zatem w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę. W wieku III poszczono już cały tydzień. Wreszcie na początku wieku IV wprowadzono post 40-dniowy na pamiątkę postu Jezusa Chrystusa.
Cdn.
Laurka dziękuje za dobry klik :)
Ja już też wypatruję wiosny jak szalona, widziałam niedawno krokusa no i wczoraj trochę zielonych listków, więc wraca nadzieja :)
OdpowiedzUsuńWiem, że już to pisałam, ale naprawdę pięknie tam u Ciebie!
Klik dobry, piękne wspomnienia lutego ,dzisiaj nawaliło śniegu i nadal pada.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńLuty u Ciebie już tak prawie, prawie wiosenny. Podobnie jak u nas wszak to też dolnośląskie. Podziwiam okolice, w których mieszkasz. Różę chińską też kiedyś miałam, ale niestety nie przetrwała, a Twoja jest piękna. Pozdrawiam i życzę zdrowia i spokoju:):):)
OdpowiedzUsuń