Translate

wtorek, 19 sierpnia 2025

Niedziela w Bolesławcu

Za nami kolejna  wizyta w Bolesławcu na corocznym Święcie Ceramiki Bolesławieckiej. Najważniejsza refleksja po  tej wycieczce  - nigdy więcej w niedzielę! Jednak zdecydowanie czwartek albo piątek, w dzień roboczy. Ilość ludzi tym razem zdecydowanie mnie przytłoczyła. Dlatego wizyta była stosunkowo krótka, ale i i tak jestem zadowolona.  

Odwiedziliśmy oczywiście targ staroci, który towarzyszy bolesławieckiej imprezie. Skupiliśmy się tu na w poszukiwaniu konkretnych rzeczy, a były to uchwyty do szafek nocnych (szafki czekają na odnowienie) i klamka do drzwi. 

Znalezione, zakupione. Poszło bardzo szybko i na inne wystawione przedmioty nie zwracaliśmy już większej uwagi.


I czas nacieszyć oczy piękną bolesławiecką ceramiką i cudownymi wzorami.
 
 
A do domu przywiozłam to:
 

W przyszłym roku zdecydowanie inaczej zaplanujemy wyjazd, chociaż i tak bardzo się cieszę, że w ogóle udało nam się tam wybrać, a niedziela była jedynym dniem, kiedy było to możliwe. 
 
 Pozdrawiam wszystkich cieplutko i miejcie się najlepiej na świecie 😊🥰.


piątek, 15 sierpnia 2025

Kwiaty dla Maryi

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, święto które bardzo lubię i ma dla mnie szczególny wydźwięk. Tak dla ciekawości - obchody tego święta jako Zaśnięcia Bogurodzicy mają swoje początki w Kościele wschodnim, który wprowadził je w 431 roku. Zaś Kościół łaciński (rzymski) obchodzi Wniebowzięcie Maryi od VII wieku. A z pism św. Grzegorza z Tours (+ 594) dowiadujemy się, że w Galii istniało to święto już w VI w. Obchodzono je jednak nie 15 sierpnia, ale 18 stycznia. 

Oczywiście  tradycyjnie musi być bukiecik z kwiatów i ziół. Tym razem wyszło więcej kwiatów, bo z ziół tylko wrotycz i ewentualnie krwawnica.

 

Właśnie doczytałam, że według starej tradycji taki bukiet do poświęcenia powinien składać się z 7 lub 77 rodzajów kwiatów, ziół i zbóż. Myślę, że w przyszłym roku jak najbardziej uda mi się zastosować do tej tradycji, oczywiście trzymając się skromnie liczby 7.

Pozdrawiam wszystkich cieplutko w ten upalny dzień i miejcie się najlepiej na świecie 😊🥰.


niedziela, 10 sierpnia 2025

Książki, książki i ... książki.

Wczoraj rano usłyszałam, że 9 sierpnia to Światowy Dzień Miłośników Książek i pomyślałam, że to fajna  okazja do pokazania wam, czym byłam pochłonięta w lipcu.

 Już od dość długiego czasu nosiłam się z zamiarem uporządkowania części naszego domowego księgozbioru organizując w domu specjalny pokój - bibliotekę. Napisałam "części", ponieważ to jest tylko część, nawet nie połowa posiadanych książek. W pierwszej wersji  regał na książki miał być robiony samodzielnie, tak aby wykorzystać ścianę maksymalnie, ale w końcowym efekcie  zakupiliśmy gotowe regały, co zaoszczędziło mnóstwo czasu, bo jednak złożenie gotowych elementów a robienie regału z surowych desek, to jednak jest spora różnica. Co prawda podjęłam się też próby złożenia zamówienia na regał u stolarza, ale ceny usługi powaliły mnie totalnie.

 Kupka książek, czekająca na swoje miejsce.


Zamówione w sklepie regały dostarczone pod same drzwi.
 

I to co bardzo lubię, czyli czas na skręcanie. 
 

Jeszcze na ścianie pod skosem.

I nadszedł czas na najprzyjemniejszą rzecz, czyli każda książka do ręki i układanie, przekładanie, dokładanie i dręczące mnie cały czas pytanie, czy aby wystarczy mi tych półek 😉



Efekt końcowy. 



Co prawda brakuje jeszcze zasłon w oknie, trzeba zamontować lampę i może jakiś mały dywanik na podłogę, ale przyznaję nieskromnie, że jestem bardzo dumna z końcowego wyglądu.  Pokój - biblioteka jest dokładnie taki, jak sobie wymyśliłam.

Na koniec taka myśl 😉

„Byle jedna książka w domu to tak jak mysz, przyprowadzi za sobą i drugą, i trzecią, już ci nie dadzą spokoju .” J. I.  Kraszewski