Translate

niedziela, 14 stycznia 2024

Trochę o tym i o tamtym

 Przede mną tydzień urlopu, przerywany pracą w gabinecie, ale to tylko 2 popołudnia. Urlop kompletnie nie planowany i taki trochę na siłę, bo dyrekcja postanowiła regularnie wysyłać wszystkich na zaległe urlopy. Wolałabym termin bardziej wiosenny, ale cóż ... . Mam nadzieję, że chociaż spadnie na tyle tego zapowiadanego śniegu, że będzie można pojeździć na nartach. 

Wczoraj mnie tak natchnęło i postanowiłam sobie policzyć ile dni zostało mi do czasu przejścia na emeryturę. Rok 2024 według moich planów ma być ostatnim rokiem mojej zawodowej aktywności. I wychodzi mi równe 50 tygodni czyli już mniej niż rok. A jeśli odliczę jeszcze wszystkie dni wolne typu święta, weekendy i urlopy do zostaje 197 dni pracy.

 A tymczasem skończyłam przed chwilą kolejną książkę z walizki ...

... w której przeczytałam opis swojego własnego salonu 

Książki, zastawa z Bolesławca i skrzynia z ciężkim wiekiem 😃.

Moje szydełko od czasu skończenia firanki leży odłogiem i tak sobie myślę, że ten wolny czas warto byłoby wykorzystać na zrobienie czegoś niewielkiego. Znalazłam na jednej z grup szydełkowych na fb taki wzór na serwetkę.

A jednocześnie wyświetlił mi się dawno temu zapisany, a potem zapomniany wzór na świąteczną zazdrostkę. 

Chyba zrobię losowanie co zrobię najpierw 😉.

W czytaniu aktualnie ostatnia książka z walizki, w której akcja toczy się wokół świąt Bożego Narodzenia.

Tym razem cała akcja dzieje się w Stanach Zjednoczonych i mimo, że czyta się całkiem przyjemnie i do końca książki został mi jeszcze kawałek, to już teraz mogę powiedzieć, że zdecydowanie bliżej jest mi do naszych polskich klimatów małych miasteczek niż do wielkiego nowojorskiego biznesu. 

Jeszcze cytat, która utwierdza mnie w przekonaniu, że nie tylko ja tak myślę ...

  „Czas jest rzeczą stworzoną. Powiedzieć: "Nie mam czasu", to tak jakby powiedzieć: "Nie chcę”. 
(Lao Tzu)
 

16 komentarzy:

  1. Pięknie, faktycznie opis jak nic Twojego salonu, to miłe prawda ?Widzę że lubisz filet, ciekawe którą robótkę wylosujesz, pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda Ula, bardzo mi filet podpasował a wybór robótki zostawiam na jutro, dzisiaj chcę jeszcze skończyć czytać tę książkę 😉

      Usuń
  2. Ciekawa jestem Twojej nowej robótki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno pochwalę się, jak tylko zrobię 😀

      Usuń
  3. Obie robótki są bardzo ładne. Lubię czytać książki M. Kordel, mam ich sporo. Mogę sobie wyobrazić jak przytulny musi być Twój salon. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również bardzo lubię książki M. Kordel, mają w sobie dużo ciepła i takiej bliskiej nam swojskości, dlatego też często po nie sięgam 😊

      Usuń
  4. Na emeryturze nie będziesz mieć dopiero czasu:-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszyscy mi to mówią, chociaż tym momencie wybraźnia moja widzi tylko nadmiar tego czasu 😀

      Usuń
  5. Jak pomyślę o zbliżającej się emeryturze, to aż mnie krzyż boli...;o) Ale miło na nią czekać...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jakże Cię doskonale rozumiem Gordyjko, bo mam dokładnie tak samo 😄

      Usuń
  6. Piękny czas przed Tobą, Elu. Oby zdrowie dopisywało.Ciekawa jestem tej serwetki. A po Kordel muszę w końcu sięgnąć. Ostatnio przepadłam w naszej lubuskiej pisarce, Zofii Mąkosie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrówko dopisuje, dziękuję bardzo 😊 i przyznaję, że jeszcze nic nie czytałam Zofii Mąkosy, będę miała na uwadze to nazwisko i przy najbliższej okazji 😀

      Usuń
  7. A ja średnio lubię książki że Świętami w tle chociaż akurat ostatnio przeczytałam jedną, która bardzo mi się podobała. Nie wiem czy takie komedie romantyczne lubisz ale Ci polecę, co mi tam 🙂. To "Kierunek miłość" Catherine Walsh, ciepła opowieść ze sporą dawką naprawdę fajnego poczucia humoru.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję za polecenie i zapisuję sobie do przeczytania 😀

      Usuń
  8. Robótka zapowiada się bardzo ciekawie. Nie mogę doczekać się jej finału. Mam nadzieję, że lektura okazała się ciekawa. U mnie też przymusowy urlop. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie sprawdziłam "spamy" w komentarzach i po raz kolejny obiecuję sobie częściej je sprawdzać, żeby nie zalegały tam wasze komentarze, tak jak ten twój Karolinko :). Moje szydełko jak na razie leży odłogiem, jeszcze odpoczywa i chyba czeka na specjalny wewnętrzny impuls, że pora się zabrać za nie i coś pożytecznego stworzyć. Pozdrawiam :)

      Usuń