Z racji udziału w komisjach do spraw awansu nauczycieli trafiają mi się wyjazdy do różnych miejscowości. Tym razem był Zgorzelec. Specjalnie pewnie bym tam nie jechała, ale przy okazji egzaminu, jak już w jestem to korzystam z okazji aby trochę pospacerować i pozwiedzać. Jarek zaś miał okazję na podróż wspomnieniową z czasów kiedy był tutaj w Zgorzelcu w wojsku. Ponieważ było dość gorąco, nie za bardzo chciało nam się chodzić po mieście więc zrobiliśmy sobie spacer wzdłuż rzeki granicznej czyli Nysy Łużyckiej, sentymentalne zdjęcie przy słupku granicznym 127 i mostem przeszliśmy do Ģörlitz.
... i dwa zdjęcia - 36 lat temu i teraz.
W Görlitz zaraz za mostem trafiliśmy na park i cudowną kawiarenkę. Zamówiliśmy sobie podwójne espresso i muszę przyznać, że dawno nie piłam tak dobrej kawy ☕👌.
Pozdrawiam serdecznie i miejcie się najlepiej na świecie 🥰😊.
Klik dobry dobry dla Laury.
A u mnie upalnie bardzo:) Roślinka to kalina sztywnolistna.
OdpowiedzUsuńSuper te zdjęcia - dawno i teraz:) Serdecznie pozdrawiam:)))
Wiedziałam, że są tu eksperci od roślinek 🌱🌿😃. Dziękuję pięknie, już wiem co mam zamówić do posadzenia w swoim ogrodzie 😃
UsuńMieliście piękną wycieczkę, w Gorlitz bylam, jest tam sporo do zwiedzania.Pozdrawiam rześko i lekko deszczowo.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że jeszcze będę miała okazję pojechać do Görlitz i bedzie wtedy czas aby pójść i na tę pyszną kawę i zwiedzić miasto. Po porannym zachmurzeniu nie zostało ani śladu, teraz już piękne czyste niebo 🌞
UsuńMam zwiedzanie Görlitz w planach. Kilka razy w roku przejeżdżam obok
OdpowiedzUsuńJa w sumie też, ale kawa w parkowej kawiarence tuż za mostem to będzie już punkt obowiązkowy 😉
UsuńZdjęcie przy słupku granicznym wzruszające. Byłam ciekawa jakie jest Görlitz bo byłam kiedyś przejazdem, zatrzymaliśmy się tylko na małe zakupy i do dzisiaj pamiętam jak bardzo nam nie smakował niemiecki chleb 🙂. Jak w ogóle upał może pozbawiać sił, przecież słońce ładuje baterie? Nie rozumiem 🙂
OdpowiedzUsuńI tu z tym ładowaniem baterii przez słońce masz całkowitą rację, tylko kiedy ja przez 2 godziny siedziałam sobie wygodnie na egzaminach w klimatyzowanym pomieszczeniu, to Jarek zdążył już zrobić sam parę kilometrów i nieszczęśliwie poobcierać sobie pięty, co w konsekwencji mocno ograniczyło obszar naszego wspólnego zwiedzania 😉😆
UsuńPiękna okolica. Jestem nią tym bardziej oczarowana, ponieważ właściwie nigdy nie byłam w tamtych okolicach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa dzięki powołaniom do komisji często ostatnio bywam właśnie w różnych miejscowościach do których bym specjalnie się nie wybierała i dzięki temu mam okazję zobaczyć je i pozwiedzać. Staram się więc jak najwięcej z tego korzystać 😊
UsuńMiło spotkać kogoś z branży:-) Przez kilkanaście wakacji czynnie uczestniczyłam w pracach komisji do spraw awansu, to były wspaniałe chwile, poznałam wielu ambitnych, pełnych pasji, nauczycieli. Mnóstwo osób przystępowało do awansu w Małopolsce. W naszych okolicach nie brakuje nauczycieli, wielu z nich ma ukończone kilka kierunków i chętnie podejmuje pracę w godzinach ponadwymiarowych.
OdpowiedzUsuńBasiu, udział w tych komisjach jest i dla mnie zawsze jakimś nowym doświadczeniem. A najbardziej jestem oczarowana kreatywnością i zaangażowaniem nauczycielek wychowania przedszkolnego. Dziewczyny są niesamowite i szkoda tylko, że tak wiele osób nie docenia ich wiedzy, kompetencji i ogromu pracy z dziećmi. Może kiedyś się to zmieni ...
UsuńZaliczyliście świetny trójpak...Wycieczka, wspomnienia i kawa...;o)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to czworopak (czy to tak spowinno się odmieniać 🤔) bo właściwie głównym celem był mój udział w komisji egzaminacyjnej reszta to to już "konieczne" dodatki 😆
UsuńO... Sentymentalna wycieczka. Też takie lubimy.Z Gorlitz do Świnoujścia wzdłuż Nysy i Odry jest piękna trasa rowerowa. A ze zdjęć wynika, że czas działa na naszą korzyść. I tego się trzymajmy🙂. Elu, dużo spokoju w nowym roku szkolnym życzę. My odpoczywamy. 🤗Może znów powtórzymy trasę do Świnoujścia?Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMacie świetny rok przed sobą i już spodziewam się, że wykorzystacie ten czas maksymalnie. U mnie bardzo bardzo pracowicie. Aż do czwartku do Rady Pedagogicznej miałam nadzieję, że będzie spokojniej, ale się mocno pomyliłam, bo są tak ogromne braki nauczycieli i specjalistów i żeby przedszkole mogło w ogóle funkcjonować musimy brać podwójne etaty. W pewnym momencie to wszystko pęknie bo nikt na dłuższą metę tak nie wytrzyma 😒. Ja odliczam czas do emerytury, bo malutko już zostało, ale koleżankom w pracy współczuję. A tej trasy do Świnoujścia sama jestem ciekawa 😀.
UsuńW naszej podstawówce przeciwnie. Gołe etaty łatane świetlicą i dodatkowymi. Chodzimy na urlopy, żeby było luźniej. W tym roku 6 osób, w poprzednim 5. I tym sposobem do emerytury dotrwamy. Ale to dopiero za 5 lat.😰Przywrócona może być za 2, ale kwota mnie przeraża. Elu, rok zleci, zwłaszcza że taki intensywny. Emerytura będzie wyższa- to na pocieszenie. Przyda się na wojaże 🤗 .
UsuńTen krzew to kalina sztywnolistna:)
OdpowiedzUsuńSłupek graniczny już tylko pamiątkowy, czy faktycznie nadal oficjalnie wyznacza granicę czyli ... pracuje:)?
Słupek cały czas wyznacza granicę, tylko z tą różnicą, że już nikt teraz nie musi tam stać i pilnować 😃
UsuńNo proszę jaki przyjemny spacer po Zgorzelcu w miłym towarzystwie mi się trafił.
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję i pozdrawiam.
Stokrotka
Broszę bardzo Stokrotko i polecam się na przyszłość 😃
UsuńFajna fotorelacja! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo i również pozdrawiam serdecznie 😊
Usuń