A dzisiaj nieco inaczej. Właściwie to powinnam robić w tej chwili milion innych rzeczy, a nie przeglądać zdjęcia, które były zrobione kiedyś tam i zostały pozostawione same sobie. Ale jak już sobie oglądam, to wiadomo, że nie da się tylko popatrzeć i zamknąć. Tym bardziej, że kilka z nich podoba mi się na tyle, żeby komuś pokazać. No i wyszedł w ten sposób wpis o tym jak sobie w domku siedzimy i jak nam leci czas w oczekiwaniu na porę, kiedy wreszcie będzie można zająć się tym co przed domem, czyli typowe prace ziemne, ogrodnicze, budowlane i wszelkie inne przydomowe.
|
Jeden z wielu zimowych wieczorów. Przyznaję, że nie mam pojęcia kiedy powstało to zdjęcie. Tym bardziej, że w takiej konfiguracji z psem można nas zobaczyć dość często. |
|
Bilbo i Elka :) |
|
:) |
|
Gdy Ola nakrywa do stołu ... |
| |
I zdjęcie dla wtajemniczonych. Mamy w domu takie szczurkowate stworzenie, które można znaleźć w przeróżnych miejscach. A to jedno z ostatnich. Oczywiście nikt z domowników nic na ten temat nie wie ;) |
Koniec na dzisiaj. Czas szykować święta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz