Translate

piątek, 25 sierpnia 2017

Na dzień dobry :)

Kończy się urlop, a więc trzeba korzystać z ostatnich wolnych długich poranków, niespiesznych śniadań i spacerów z psem bez kontrolowania czasu, bo zaraz trzeba jechać do pracy. Dzisiaj raniutko kawa i wychodzimy tam, gdzie Bilbo lubi najbardziej czyli do lasu.


A tam ....


 A to pierwszy maślaczek w naszym prywatnym lasku ;)


Wracamy do domu i tym razem nasza Oliwka z nieco innej perspektywy.


 I kwiatki dla Beatki. To z tych nasion, które przywiozłaś mi w zeszłym roku :D




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz