Translate

wtorek, 26 maja 2015

Kryzys i trochę natury.

Właśnie przeżywam psychiczny kryzys budowlany spowodowany, że tak powiem, "zbyt dużymi wymaganiami" w stosunku do ludzi, od których oczekiwałabym kompetencji i nie traktowaniu klientów jak idiotów, którym można wszytko wcisnąć. Dlatego też, w ramach odstresowania, dzisiaj trochę natury.

Na łąkach pojawiły się już dzikie storczyki. Moja wiedza na ich temat jest jeszcze niestety nikła, więc pokażę tylko zdjęcia.



Mamy też już lokatorów w naszej Oliwce. Rodzina kopciuszków uwiła sobie gniazdko pod daszkiem nad wejściem. Doliczyłam się trzech małych główek z szeroko rozwartymi dzióbkami i cierpliwie czekającymi na jakąś muszkę czy innego robaczka.


I jeszcze zachód słońca nad naszym Pastwiskiem

Ostatnio też nasze podwórko odwiedził lis, a jakąś godzinę później przykicał zając i nic nie robią sobie z tego, że ten teren jest  już zajęty. Czują się jak u siebie i niestety, ale trzeba będzie pomyśleć o ogrodzeniu, bo dzikom i sarnom też jest do nas po drodze. Niech sobie chodzą, jak najbardziej, ale za płotem.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz