Translate

czwartek, 21 stycznia 2021

"Spolegliwy"

 W prezencie urodzinowym w grudniu dostałam od moich dzieci taką książkę. 

Bardzo lubię książki o książkach, książki o słowach  i o wszystkim co jest związane z naszym polskim językiem. Ale dzisiaj nie będzie o tej książce ani o słowach zapomnianych, ale o jednym słowie, którego mi bardzo żal, bo chyba nie ma już dla niego nadziei.
Oczywistą rzeczą jest, że język polski jest językiem żywym i się zmienia, to jest naturalne, jedne słowa zanikają a inne wchodzą do języka a jeszcze inne dostają nowe znaczenie np. taka "komórka". Ale są też słowa, które błędnie używane całkowicie  zmieniają swój sens i znaczenie. Jednym z nich jest słowo "spolegliwy".

Coraz częściej słyszę jak słowo spolegliwy jest używane w znaczeniu uległy, podczas gdy prawidłowe jego znaczenie nie ma nic wspólnego z uległością.

To słowo wprowadził prof. Tadeusz Kotarbiński w „Traktacie o dobrej robocie” jako pojęcie „opiekuna spolegliwego”, czyli takiego na którym można polegać. Taka jest etymologia tego słowa. Potocznie jednak używa się spolegliwy jako uległy. Skąd się wzięło? Według mnie z ignorancji językowej i tego, że coraz mniej dbamy o poprawność i czystość naszego pięknego języka. I aż chciałoby się powtórzyć za prof. Janem Miodkiem - "Spolegliwy – to słowo jako społeczność językowa żeśmy zmarnowali." 

A co do książki "Zapomniane słowa", to wrócę do niej niebawem, znalazłam tam bowiem naprawdę fajne językowe perełki :))



29 komentarzy:

  1. Podobnie źle używa się sława onegdaj. Przecież to znaczy przedwczoraj:)

    Ja wolę książki o matematyce;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matematyka też jest fajna, ale tam jest wszystko proste i klarowne i nie ma takiego zamieszania jak w języku 😉😆

      Usuń
    2. Z onegdaj jest ten kłopot, że wg słownika PWN, znaczy «dawniej, kiedyś»; prof. Bańko wyjaśnia, że "onegdaj znaczyło 'przedwczoraj' i w tym znaczeniu jest przestarzałe. Dziś na ogół jest używane w znaczeniu 'swego czasu, ongiś'. Niektóre osoby się na to znaczenie krzywią, ale nawet Nowy słownik poprawnej polszczyzny PWN już je zaakceptował".
      Człowiek się przyzwyczaja do tego, czego się nauczył, a tu wciąż zmiany 😊 Pozdrawiam.

      Usuń
    3. No właśnie przy "spolegliwym" też już w słownikach pojawia się akceptacja znaczenia jako "uległy" i tego nie rozumiem.

      Usuń
    4. Ale prof. Banko tłumaczy to w ten sposób, zerknij:
      https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/spolegliwy;9008.html

      Usuń
  2. Ciekawe książka, też to słowo kojarzy mi się z ulegloscią, czasy się zmieniają, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie "spolegać" brzmi podobnie do "ulegać" i pewnie przez to też zaczęto
      nadawać temu słowu to drugie znaczenie.

      Usuń
    2. Wcale mi się nie kojarzy z uległością. Z osobą godną zaufania, jak najbardziej.

      Usuń
    3. Dokladnie tak, polegać - spolegać na kimś.

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy post. Jako matematyk, starałam się całe życie dbać o poprawność językową moich uczniów. Będę czytać Twoje posty o podobnej tematyce z wielkim zainteresowaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo się zastanawiałam, czy zacząć na blogu temat poprawności językowej, ale to słowo "spolegliwy" tak mnie męczy w swojej nieprawidłowej formie, że postanowiłam jednak napisać i niech będzie początkiem dla innych moich wpisów o językowych zawiłościach.

      Usuń
  4. Nasz Pierworodny od zawsze jest "Ściślakiem", więc Jego wypracowania bywały bardzo skromne...Kiedyś dostał dodatkową ocenę "za użycie w pracy niestandardowego słownictwa", do domu wrócił w totalnym szoku...Nie rozumiał "niestandardowości" tych słów, bo używaliśmy ich codziennie...A nasz Księciunio już wie, że jest spolegliwy, i bardzo Mu się to słowo podoba...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest częsta domena dzieci inteligentnych, że nawet nie zdają sobie sprawy, że wybijają się ponad poprzeczkę :)

      Usuń
  5. Bardzo interesujące to, co piszesz, już się cieszę na więcej:) Jednym ze słów baaardzo kłopotliwych, jest osławione bynajmniej, czyli właściwie dwa słowa, oba używane na ogół błędnie. Z czego to się bierze? Myślę, że najczęściej i dosłownie ze środowiska, bo tak mówią wszyscy wokół. Ja tak miałam swego czasu z nieszczęsnym cudzysłowem, ale kiedy raz i drugi usłyszałam 'w cudzysłowie', to przestałam mówić 'w cudzysłowiu" 😉 Nikt nie jest doskonały😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ja mieszkam regionie gdzie gwara Śląska dominuje na codzień, do tego dochodzi język czy gwara morawska, syn mieszka na wiosce gdzie nadal jest gwara ale znów trochę inna, moje wnuki też mówią gwarą,i tak się rozpisałam.Pozdrawiam.Kocham moją gwarę.

      Usuń
    2. Oj tak, z tym "bynajmniej" też jest wiele trudności, a moja córka jest szczególnie przewrażliwiona na punkcie tego słowa i strasznie kłuje ją w uszy, gdy jest błędnie używane.

      Usuń
    3. Ula, gwary są piękne i powinny być szczególnie pielęgnowane :)

      Usuń
    4. Urszula, gwara to jednak coś innego, to przecież nie błędy, trzeba ją pielęgnować :)

      Usuń
  6. To ja dodam coś, co mnie dość irytuje: mylenie znaczenia słów "także" i "tak, że" i pisanie obu łącznie.

    A co do spolegliwości, to gdybym nawet chciała się pomylić, zaraz mi się przypomni czeski czasownik "spolehnout se" - i wszystko jasne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie, jedne ze źródeł wskazują właśnie na czeski przymiotnik spolehlivy :) A co do określeń o których piszesz - "także" i "tak, że..." to przyznam, że się nie spotkałam z ich myleniem, ale ja jeszcze z wieloma rzeczami się nie spotkałam ;)

      Usuń
  7. Bardzo ciekawy temat zaczęłaś! Będę z niecierpliwością czekać na te językowe perełki.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się cieszę, że będę miała odbiorców tematu o językowych zawiłościach, który mnie osobiście bardzo intryguje :))

      Usuń
  8. A ja pierwszy raz słyszę to słowo ale też mi się skojarzyło zupełnie inaczej. Bardziej nawet jako leniwy, uległy. Szkoda, że tyle dawnych słów zanika, fakt wchodzą nowe i to dużo, ale niestety kolejne pokolenia nie będą pamiętać wielu z tych dawnych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też odnoszę wrażenie, że nasz język polski ubożeje. Ale duży wpływ na to ma rownież niski poziom czytelnictwa. Ludzie nie czytając i obracając się w jednym kręgu kulturowym nie rozwijają i nie wzbogacają języka. Ale to też temat na osobny wpis :)

      Usuń
  9. O, ciekawy wpis, nie spotkałam się jeszcze nigdy z tym słowem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może jest ono bardziej lub mniej popularne w określonych regionach Polski. U mnie jest dość często używane, ale niestety w tym zmienionym znaczeniu.

      Usuń
  10. Jakiś czemu w jednym z wpisów użyłam słowa gnuśnieć. Po jego publikacji długo się zastanawiałam nad jego użyciem i chociaż wiedziałam, co oznacza to dawno go ani nie używałam ani nie słyszałam. Jakie było moje zdziwienie kiedy wśród komentujących słowo gnuśnieć okazało się być bardzo popularne. Podejrzewam, że dostało drugie życie w związku z panującą sytuacją i ogólnym zgnuśnieniem sporej części społeczeństwa. Wśród tylu zakazów i nakazów gnuśnienie okazało się być miłe i ogólnie akceptowalne :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię to określenie "gnuśnieć", bo jest takie obrazowe i ma w sobie coś takiego swojskiego, domowego :))

      Usuń