wtorek, 30 września 2014

A było tak ładnie ...

Nie ma już ładnego pastwiska - jest rozkopany plac budowy :) Panowie pracują od świtu do zmierzchu i oto efekty dwóch dni ich pracy:

Łopata wbita :)

i koparka rusza do akcji

zostawiając pierwszy ślad po zdjęciu humusu.

i jeszcze więcej pastwiska pozbawionego humusu,
który piętrzy się tworząc piękny wał ochronny :)

Wykorytkowany wjazd prowadzący od drogi

po łuku

do garażu.

Teraz ławy pod fundamenty

i już widać po prawej stronie salon i kuchnię z lewej na pierwszym planie.

I oczywiście trochę zabałaganiona moja ścieżka.

Podczas wizyty radiestety, pana Zdzisława  na naszej działce przeszłam przyspieszony kurs różdżkarstwa. Podobno mam predyspozycje, więc kto wie czy nie zajmę się tym poważniej :)















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz