sobota, 2 listopada 2024

Później...

Później!
Porozmawiam z Tobą później.
Zadzwonię do Ciebie później. 
Do zobaczenia później. 
Później pójdziemy na spacer. 
Później powiem Ci, jak się czuję. 
Później dowiesz się, ile dla mnie znaczysz. 
Później może Cię pokocham, a może zapomnę. 
Zostawiamy wszystko na później i zapominamy, że „później” nie jest nasze! 
Że „później” ludzi może już nie być z nami. 
Że „później” możemy już ich nie usłyszeć, nie zobaczyć.
Że „później” dzieci nie są już dziećmi, a rodzice są tylko wspomnieniem. 
Że „później” dzień zamienia się w noc, noc w bezradność, uśmiech w grymas bólu, a życie we wspomnienie.
„Później” będzie za późno! Bądź teraz!
 
 ~ Sześćdziesiąt Sekund

Jedno z wielu zdjęć z serii "dodam później" zrobione ponad miesiąc temu. Jeszcze za oknem było zielono, dzień był zdecydowanie dłuższy i wciąż czuło się powiew minionego lata.



7 komentarzy:

  1. Tak to jest z tym później, jednak często przekładamy sporo na później, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak się wszystko przeniesie "na później", to na starość nie będzie czego wspominać...;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, to "Później" ...Wydaje się nam, że będziemy tu wiecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Niektórzy mówią; " Zaraz", a to zaraz przeciąga się w nieskończoność!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, to "później" czasami trwa zbyt długo. Zwłaszcza w moim przypadku. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. "Później " czasami nie istnieje...
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń