Fajnie jest czasami móc zrobić coś, co tak naprawdę nie do końca ma jakiś sens. Całe życie się pilnujemy, rozliczamy, robimy rzeczy, które muszą mieć sens i zastosowanie. A ja tym razem postanowiłam wyłamać się i zrobić coś, bo taką akurat miałam fantazję. I tak pracując przy skarpie wokół domu, budując na niej tarasy i kamienne murki w pewnym momencie doszłam do wniosku, że trzeba by coś tu urozmaicić, bo robi się za monotonnie. I w ten sposób powstał pomysł na schody, na widok których wszyscy zadają pytanie: a dokąd one prowadzą? No nie mam pojęcia! - taka jest moja odpowiedź 😏. Ale jakby nie było, to nawet całkiem, całkiem mi wyszły. Jeszcze tylko parę wiader kamyków do wyrównania stopni i można po nich wchodzić i schodzić bez umiaru 😁.
|
Hmm ..., zdjęcie trochę krzywe, ale jak zrobię lepsze to podmienię ;) |
|
Bardzo ładne, nie ważne dokąd prowadzą, ważne że są i Tobie radość sprawiły.
OdpowiedzUsuńTe schody to też w pewnym sensie taka analogia do tego, że w życiu wiele razy podejmujemy jakiś wysiłek, który tak naprawdę nic konkretnego nie wnosi, niczego nie poprawia. Pniemy się w górę, a tam ...?
UsuńJa ostatnio lubię schody tylko jak na nie patrzę;)
OdpowiedzUsuńTe są bardzo miłe w patrzeniu;))
Najlepsze schody to te, po których nie trzeba wchodzić - święta prawda :)
UsuńTe schody donikąd wspaniale się wpasowują w to co tam już jest, czyli zaczątek skalniaka. Ślicznie ozdabiają je te dwie kępki kwiatków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Miłego weekendu.
To nasze najbliższe otoczenie domu cały czas się kształtuje. Coś robimy, zmieniamy, sadzimy, przesadzamy i dopasowujemy, aż wyjdzie tak, jak a być ;)Te kwiatki to aksamitka wąskolistna - moje zeszłoroczne odkrycie :)
UsuńMasz fantazję Dziewczyno.
OdpowiedzUsuńMoje uznanie.
Serdecznie Cię pozdrawiam :-)
Czasami trzeba sobie poszaleć, chociażby w ogrodzie 😂. Dziękuję za uznanie i również serdecznie pozdrawiam :)
Usuń