A droga wiedzie w przód i w przód
Choć się zaczęła tuż za progiem –
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią – tak jak mogę…
Skorymi stopy za nią w ślad –
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł…
A potem dokąd? – rzec nie mogę.
Choć się zaczęła tuż za progiem –
I w dal przede mną mknie na wschód,
A ja wciąż za nią – tak jak mogę…
Skorymi stopy za nią w ślad –
Aż w szerszą się rozpłynie drogę,
Gdzie strumień licznych dróg już wpadł…
A potem dokąd? – rzec nie mogę.
("Władca pierścieni" J.R.R. Tolkien)
Nie ma bardziej pasującego tekstu aby przedstawić drogę, która biegnie wzdłuż naszego "pastwiska". Jedyna różnica to taka, że mknie ona nie na wschód, ale na zachód, goniąc zachodzące słońce.
Jeszcze nie wiem, gdzie ta dróżka prowadzi i co pokaże, ale patrząc na nią trudno jest oprzeć się pokusie, aby już teraz, w tej chwili podążyć jej śladem. Na razie doszłam tylko do strumyka, a to tak, jakbym wcale jeszcze nie ruszyła z miejsca, bo przepływa on zaraz za granicą działki.
A za strumykiem staw....
Wiem, wiem - komary też będą, równowaga w naturze musi być :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz