czwartek, 3 marca 2022

Tak minął luty ...

 ... czyli miesiąc w którym nie wchodziłam i nie zaglądałam na bloga, dzisiaj w kilku zdjęciach tak dla pamięci.

Tak kwitnie moja róża chińska. Zakwita na 1-2 dni, potem zrzuca kwiat i za chwilę pojawia się nowy pączek, który  znów rozkwita i tak wkoło.

Ronja i Bilbo zawsze razem ;)


Raz w roku mój obowiązkowy zestaw ogromu kalorii - pączek z różą, pączek z bitą śmietaną, faworki i kawa czyli "tłusty czwartek".

Żurawie już są, krzyczą i hałasują a my specjalnie otwieramy okno, żeby lepiej je słyszeć. Taki objaw tęsknoty za wiosną. Na zdjęciach to takie małe kropeczki, trzeba je koniecznie powiększyć i jest szansa zobaczyć trochę większe kropeczki, które w rzeczywistości są żurawiami ;)

 

 I kolejne zwiastuny kończącej się zimy:

Lutowe długie spacery, jeśli tylko uda się wcześniej wrócić z pracy. 

 
A jeśli nie uda się wyjść do lasu, to jego mieszkańcy wychodzą do nas ;)
 
 W lutym wróciłam do pracy, a tam wróciliśmy do naszych szachowych rozgrywek.

 


O Wielkim Poście słów kilka:

Już w II wieku, dla lepszego przygotowania do przeżycia Świąt Paschalnych, dodano dwa dni postu przed tym świętem. Obowiązywał zatem w Wielki Piątek i w Wielką Sobotę. W wieku III poszczono już cały tydzień. Wreszcie na początku wieku IV wprowadzono post 40-dniowy na pamiątkę postu Jezusa Chrystusa. 

Cdn.

 

Laurka dziękuje za dobry klik :)



3 komentarze:

  1. Ja już też wypatruję wiosny jak szalona, widziałam niedawno krokusa no i wczoraj trochę zielonych listków, więc wraca nadzieja :)
    Wiem, że już to pisałam, ale naprawdę pięknie tam u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Klik dobry, piękne wspomnienia lutego ,dzisiaj nawaliło śniegu i nadal pada.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Luty u Ciebie już tak prawie, prawie wiosenny. Podobnie jak u nas wszak to też dolnośląskie. Podziwiam okolice, w których mieszkasz. Różę chińską też kiedyś miałam, ale niestety nie przetrwała, a Twoja jest piękna. Pozdrawiam i życzę zdrowia i spokoju:):):)

    OdpowiedzUsuń