niedziela, 3 maja 2015

Moje pierwsze doświadczenia brukarskie

Tym razem ścieżka prowadząca od podjazdu do domu. Oczywiście jest to ścieżka tymczasowa, w ramach nabywania przeze mnie umiejętności i doświadczeń brukarskich. A głównym powodem jej powstania było błoto po deszczach i samochody ekip z lubością rozjeżdżające świeżo wyrównane podwórze. Jak na pierwszy raz, to chyba wyszło całkiem nieźle i mam nadzieję, że za szybko ta moja dróżka się nie rozleci. Przynajmniej do momentu, kiedy nazbieram odpowiednią ilość kamieni polnych, które docelowo mają zastąpić tę przypadkową kostkę.





A teraz kolej na tył domu czyli taras. Tak to wygląda dzisiaj, już po kilku godzinach przesypywania ziemi z prawej strony domu na lewą. jeszcze jeden dzień pracy i będzie usypany poziom, a potem wyprofilowanie skarpy.


A przy strumyku znowu zakwitły kaczeńce :)





1 komentarz: