poniedziałek, 6 października 2014

I jest już woda.

Na pastwisku dzisiaj dwie ekipy, dwie koparki i 6 wywrotek piasku. Droga nieprzejezdna, las przekopany, ale za to będzie woda :). Pan Wojciech dotrzymał słowa i już z samego rana pojawił się na pastwisku  ze swoją koparką i panem koparkowym oraz niezbędnym do podłączenia do sieci wodociągowej sprzętem. 

 








Za każdym razem jak się tam pojawiam, to nie mogę się nadziwić, że jedna budowa takiego małego domku, powoduje taki ruch i angażuje tyle ludzi. Ciągle ktoś przyjeżdża, odjeżdża, dzwoni, ustala pomijając oczywiście już tych, którzy są tam od rana do wieczora. Nie wiem dlaczego, ale oglądając okoliczne budowy jakoś nie dostrzegam tam aż takiego ruchu. A o przyśpieszonym trybie podejmowania decyzji i załatwiania spraw nawet nie będę się rozpisywać.
Jutro dzień przerwy a w czwartek dostawa brakujących bloczków i dodatkowych wywrotek piachu i pierwszy etap, czyli poziom "zero" coraz bliżej finału. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz